Wciąż wieje w Kartuskiem. Do tej pory około 200 interwencji strażaków!

- Do tej pory odnotowaliśmy około 200 zdarzeń, do których wyjeżdżali strażacy z Kartuz oraz jednostek OSP - mówi st. kpt. Marek Szwaba, rzecznik prasowy KP PSP Kartuzy. - W większości były to powalone drzewa, uszkodzone dachy, banery, uszkodzone linie energetyczne.

Jak dodaje Marek Szwaba, interwencje miały miejsce praktycznie na terenie całego powiatu kartuskiego.

- Dużo interwencji z drzewami i konarami było na trasie Kartuzy - Mirachowo. Z zerwanymi dachami strażacy walczyli m.in. w Baninie, Mrozach czy w Smołdzinie - kontynuuje rzecznik kartuskiej komendy. W Sianowie drzewo przewróciło się na mur przy kościele. Doszło też do uszkodzeń kilku pojazdów.

Strażacy z OSP Hopowo informują natomiast, że około 6 rano zostali zadysponowani do kolizji drogowej na trasie Borcz - Babi Dół.

- Po dotarciu na miejsce zastaliśmy samochód osobowy, który najechał na powalone przez wichurę drzewo - informują druhowie z OSP Hopowo. - Nasze działania polegały na pocięciu drzewa i ściągnięciu samochodu na pobocze. Na szczęście kierujący nie ucierpiał w tym zdarzeniu.

Wiele miejscowości na terenie powiatu nie ma prądu. Uszkodzone są linie energetyczne. Niektórzy mieszkańcy skarżą się, że prąd przez chwilę jest, po czym znowu go nie ma. Naprawianie linii wciąż trwa.

Jak informuje Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej, o godzinie 14 bilans interwencji strażackich związanych z wichurą znacznie wzrósł. Na godzinę 14 było to już 226 zdarzeń. Strażacy zawodowi z Kartuz i z jednostek OSP powiatu kartuskiego wciąż wyjeżdżają do akcji. 31 stycznia podamy ostateczny bilans tej wichury. Wiać ma do poniedziałku rana.