Za mało lekarzy - to jedna z uwag komisji rewizyjnej Rady Gminy Somonino, która przeprowadziła kontrolę w Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Somoninie. Członkowie komisji sprawdzili ośrodek zdrowia m.in. pod kątem stanu zatrudnienia, wykorzystania środków Narodowego Funduszu Zdrowia, ogólnego stanów budynków oraz wyposażenia.
- W SPZOZ w Somoninie zarejestrowanych jest 7,6 tys. osób - wyjaśnia Lech Kubiak, przewodniczący komisji. - Zgodnie z zaleceniami NFZ, przychodnia powinna zatrudniać czterech, a nie, jak to jest obecnie, tyko dwóch lekarzy. Ponadto stwierdziliśmy, że otrzymane środki z NFZ wystarczają na podstawową działalność medyczną ośrodka. Nie mamy żadnych zastrzeżeń, jeśli chodzi o stan budynku ośrodka zdrowia i stan sanitarno-higieniczny. Do wymiany kwalifikuje się jednak dach. Poza tym stan posiadanego aparatu usg nie spełnia wymagań do wykonywania należytych badań.
Komisja stwierdziła wielkie oddanie lekarzy w niesieniu pomocy chorym natomiast ma zastrzeżenia do personelu średniego zatrudnionego w tym że ośrodku.
Mimo skromnych środków finansowych, udało się w ośrodku przeprowadzić kilka remontów: wymienić okna, drzwi itd. - za kwotę 7,5 tys. zł.
Komisja rewizyjna zobligowała Stanisława Szostaka, kierownika ośrodka zdrowia w Somoninie, do spowodowania, aby personel medyczny był milszy i bardziej oddany pacjentom. Ponadto zawnioskowała o remont drogi dojazdowej do ośrodka zdrowia, a także zwróciła się do Mieczysława Flisikowskiego, wójta gminy Somonino, i do Rady Gminy, aby zechcieli oni wziąć pod uwagę możliwość pomocy finansowej w zakupie nowego aparatu usg, który spełniałby odpowiednie warunki i można by było na nim wykonywać badania. Komisja zaleciła również wyegzekwowanie od dyrektorów szkół wydzielenie pomieszczeń na gabinety profilaktyki zdrowotnej i pomocy przedlekarskich, zgodnie z zaleceniem ministra zdrowia i opieki społecznej.
- Warunki zatrudnienia odpowiedniej liczby lekarzy spełnialiśmy prawie do końca maja - wyjaśnia dr Stanisław Szostak. - Jednak później odeszła od nas dr Szalewska. Od tamtego czasu, pracując od godz. 7 do 19, nie nie mam możliwości zająć się w taki sposób pracą administracyjną, jak bym uważał za słuszne. Z uwagi na braki lekarzy muszę przede wszystkim zająć się pacjentami. Ale to wcale nie oznacza, że nie poszukujemy lekarzy. Młody lekarz chce zarabiać co najmniej 3 tys. zł, a nas na to nie stać. Poza tym dużo lekarzy wyjeżdża za granicę, stąd ich brak. Jak na razie każdy z nas pracuje na dwa etaty. Nie wiem, jak długo tak wytrzymamy.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?