Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W pożarze stracił zakład stolarsko-lakierniczy - o pomoc strażakowi proszą żukowscy druhowie

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
Na początku roku doszło do poważnego pożaru w Miszewie. Zadysponowani na miejsce strażacy zorientowali się, że ratują właśnie dobytek jednego z nich - wieloletniego druha z OSP Żukowo. Straty były ogromne, stąd pomysł utworzenia zbiórki, aby pomóc koledze stanąć na nogi.

W poniedziałek 3 stycznia doszło do pożaru budynku produkcyjno-magazynowego w Miszewie. Ogień na tyle rozprzestrzenił się po obiekcie, że nawet mimo ogromnego wysiłku strażaków większości nie udało się uratować. Straty wstępnie oszacowano na 2 mln zł, a wartość uratowanego mienia to co najmniej 1 mln zł.

Mieszkańcy naszego powiatu (i nie tylko) już nie raz pokazali, jak szybko ruszają na pomoc ludziom poszkodowanym w pożarach. Tym razem sytuacja jest dość wyjątkowa, bo ogień strawił dobytek tego, który latami z nim walczył, pomagał innym - jednego ze strażaków OSP w Żukowie. W efekcie nie trzeba było długo czekać, aż zareagowali jego koledzy.

Na stronie pomagam.pl powstała zbiórka, mająca choćby w jakimś stopniu pomóc oddanemu druhowi.

- W nocy z niedzieli na poniedziałek zostaliśmy zaalarmowani do pożaru, po przyjeździe okazało się iż pali się między innymi zakład, naszego kolegi (...). Straty są ogromne a budynek nadaje się tylko do rozbiórki - piszą organizatorzy zbiórki.

Poszkodowany od 34 lat służy w żukowskiej jednostce.

- Uczestniczył w niezliczonej liczbie akcji, w których ratował życie, zdrowie i mienie, bezinteresownie - nie pobierając ani złotówki ekwiwalentu, którego zawsze się zrzekał na cele statutowe naszej jednostki. Przez wiele lat stał na czele Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej, wychował i ukształtował, dużo młodych ludzi, którzy teraz są wspaniałymi strażakami - opisują druhowie z OSP Żukowo. - Prywatnie to mąż i ojciec piątki wspaniałych dzieci. Prowadzi firmę stolarsko-lakierniczą, która prężnie się rozwijała, właśnie bardzo nie dawno przeniósł się do większego obiektu aby móc się rozwijać. Niestety dlatego, że kończył się urządzać i był w trakcie wykonania operatów szacunkowych, aby dokonać zakupu polisy, nie zdążył się ubezpieczyć.

- Mogą na Nas Państwo liczyć w każdej chwili, o każdej porze dnia i nocy, ale teraz potrzebujemy pomocy Państwa… Każda przekazana złotówka pomoże naszemu koledze stanąć na nogi i spróbować od nowa. Dziękujemy i pozdrawiamy wszystkich sympatyków straży pożarnej i ludzi dobrej woli - dodają strażacy.

Zbiórkę można znaleźć tutaj

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto