Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Kartuzach trwa batalia o całodobową opiekę aptekarską

(bc)
Bartosz Cirocki
Kartuzy, po wielu miejscowościach w Polsce i województwie, zmagają się z brakiem całodobowej opieki aptekarskiej. Uchwała rady powiaty w sprawie nocnych dyżurów jest martwa od czerwca ubiegłego roku, kiedy przestała je pełnić apteka Dom Leków.

Grzegorz Gordon, współwłaściciel sieci Dom Leków, podkreśla, że taka działalność jest nieopłacalna.
– Całodobową sprzedaż prowadziliśmy przez półtora roku, ale przekonaliśmy się, że w małych miastach się nie sprawdza – oznajmia właściciel – Koszty, głównie opłacenie dyżurów magistra farmacji, były bardzo duże, a dochody prawie żadne, bo nie było pacjentów. Teraz apteka jest otwarta przez cały tydzień, również w niedziele i święta, od godziny 7 do 22, więc każdy ma możliwość zakupienia leków. Do tego pacjenci z poważnymi dolegliwościami jeżdżą do Gdańska, a tam mamy całodobową aptekę.
Grzegorz Gordon nie ukrywa oburzenia faktem, że to jego firmę wskazano jako dyżurującą bez zapytania o zgodę.
– Każdy powinien być równy wobec prawa, a tutaj do pełnienia całodobowej opieki próbuje się zmusić tylko jedną aptekę – uważa współwłaściciel sieci. – Nie uchylamy się od tego, ale dyżury powinny być pełnione w systemie rotacyjnym przez wszystkie placówki, bo dlaczego straty mamy ponosić tylko my?
– Chcieliśmy wprowadzić rotację, ale zaproponowanego przez nas harmonogramu nie zaakceptowała Izba Aptekarska – odpowiada Janina Kwiecień, starosta kartuski. – Gdy apteka wchodziła na rynek, jej właściciele zadeklarowali pracę w nocy, dlatego została przez nas wyznaczona. Teraz sytuacja jest patowa, gdyż na nas ciąży obowiązek ustawowy, a aptekarze uważają, że nikt nie może ich przymusić do jej pełnienia.
Dyżurów nie chcą pełnić również pozostali kartuscy farmaceuci.
– Właściciel apteki, który zrezygnował z dyżurów, sam zgłosił chęć chęć ich pełnienia – przypomina Urszula Gawin, współwłaścicielka aptek Farmjug. – My pełniliśmy nocne dyżury wiele lat temu, przychodzili pojedynczy klienci i to nie po leki, a artykuły, które powinni kupować w sklepie. Koszty były ogromne, a przecież nikt nam do tego nie dopłaci. Jedna z naszych placówek pracuje do godz. 22, a jeżeli ktoś pilnie potrzebuje pomocy w nocy, uzyska ją przecież na oddziale ratunkowym.

Jeszcze w marcu rada powiatu chcą podjąć nową uchwałę w sprawie nocnych dyżurów. Starosta zdradza, że rozważane jest rozwiązanie w postaci wydłużenie godzin pracy jednej z aptek do północy.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto