VII Festiwal Filmów Kaszubskich 2017 w Miszewku - finał z "Żywiołami" ZDJĘCIA, WIDEO

Piąty, ostatni seans VII Festiwalu Filmów Kaszubskich zgromadził w miszewskim Mulku pełną salę widzów z bliska i daleka. Zaprezentowano film dokumentalny "Żywioły" z 2016 r. zrealizowany przez Ewelinę Karczewską i Piotra Zatonia. W osobach pań ze Stowarzyszenia Kaszubianki z Kamienicy Szlacheckiej, Czesława Birra z Mściszewic, Pawła Nowaka z Sulęczyna, kompozytora i malarza Wojciech Benedy i Sulisławy Borowskiej pokazano żywioły naszego regionu: ogień, powietrze, ziemię, woda i eter.

- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że mogliśmy zaprezentować się już trzeci raz na tym festiwalu. Dostrzegamy, że co roku wzrasta frekwencja, jest rosnące zainteresowanie kaszubskim filmem. Krótko mówiąc, jest po co robić - mówiła Ewelina Karczewska. - Mamy już pomysł na "Żywioły II". Pewnie w przyszłym roku będą gotowe - dodawał współrealizator.

- Tegoroczny festiwal miał - oprócz rekordowej frekwencji - kilka szczególnie miłych wyróżników - przekazał Eugeniusz Pryczkowski. - Niemal wszystkie prezentowane filmy - poza jednym - były nowe, miały co najwyżej kilka lat. Aż sześć z dziesięciu powstały w ciągu ostatnich dwóch lat. Nie ulega wątpliwości, że sam festiwal inspiruje twórców do działania. Kolejnym aspektem jest duży potencjał młodości, zarówno wśród filmowców, jak i w trzonie organizacyjnym. Te czynniki doskonale wpisują się w ogólną ideę, która towarzyszy kreatorom imprezy od początku jej trwania. Daje to wielką nadzieję na dalszy rozwój, tym bardziej, że w tym roku pojawiły się konkretne sygnały z Narodowego Centrum Kultury w Warszawie zainteresowanego dalszymi losami festiwalu.

VII edycję Festiwalu Filmów Kaszubskich zamknął Wojciech Kankowski, burmistrz Żukowa.
W tym roku jesienią seanse będą także w Gdyni oraz w Kolbudach - zapowiedział Eugeniusz Pryczkowski.

Festiwal Filmów Kaszubskich organizuje oddział ZKP w Baninie, Młodi Kaszebi, OKiS w Żukowie przy wsparciu Urzędu Gminy w Żukowie.