Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Umowy cywilnoprawne - czy to czas na likwidację "śmieciówek"? Wiemy więcej!

OPRAC.:
Agata Wodzień-Nowak
Agata Wodzień-Nowak
Czy radykalna zmiana przepisów nie przyniesie negatywnych skutków, bo np. pracodawcy będą rezygnować z pracowników? Zdaniem Marka Lewandowskiego z „Solidarności”, straszy się nas tym przy każdej możliwej okazji.
Czy radykalna zmiana przepisów nie przyniesie negatywnych skutków, bo np. pracodawcy będą rezygnować z pracowników? Zdaniem Marka Lewandowskiego z „Solidarności”, straszy się nas tym przy każdej możliwej okazji. materiały prasowe MondayNews
Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan uważa, że obecnie firmy bardzo potrzebują elastyczności zatrudnienia. Uzyskują ją m.in. dzięki umowom zlecenia. Ekspert przestrzega przed likwidacją tych regulacji. - Plotka o likwidacji umów cywilnoprawnych, która od dłuższego czasu krąży w mediach, jest szkodliwa - komentuje Zbigniew Żurek, wiceprezes BCC, ekspert ds. rynku pracy i dialogu społecznego.

Eksperci przestrzegają przed radykalnym działaniem w kwestii umów cywilnoprawnych, bo pracodawcom są potrzebne elastyczne formy zatrudnienia, szczególnie kiedy zmagamy się z koronawirusem i kolejnymi lockdownami. Dopuszczają pod rozwagę ujednolicenie zasad oskładkowania śmieciówek i umów o pracę. Nie należy zdaniem pracodawców robić tego w czasie pandemii. Teraz można jedynie wypracować rozwiązanie, które zacznie obowiązywać dopiero w przyszłości, przekazuje serwis agencyjny MondayNews.

Umowy cywilnoprawne - czy to czas na likwidację "śmieciówek"?

Zmiany dotyczące umów cywilnoprawnych ma przygotowywać rząd. Nowe przepisy miałyby zlikwidować lub ograniczyć stosowanie tzw. śmieciówek.

Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, przestrzega przed likwidacją tych regulacji. Jednocześnie zauważa, że niekorzystny jest dualizm na rynku pracy. Część pracowników ma bardzo stabilną sytuację, a pozostali dostają tylko umowy krótkoterminowe. I te grupy z pewnością należy zbliżyć do siebie.

To też może Cię zainteresować

- Jeżeli rząd zdecydowałby się na to, prawdopodobnie mówiłby o konieczności poważnego uporządkowania rynku pracy - mówi o likwidacji umów cywilnoprawnych Zbigniew Żurek, wiceprezes BCC, ekspert ds. rynku pracy i dialogu społecznego. - Argumentowałby, że jedni mają lepsze warunki, a inni nieco gorsze. Ale wtedy należałoby konsekwentnie reformować, czyli znieść też przywileje sektorowe, w tym np. emerytury mundurowe czy górnicze – komentuje Zbigniew Żurek.

„Solidarność” o tzw. umowach śmieciowych

„Solidarność” stoi na stanowisku, że umowy cywilnoprawne to legalne rozwiązania, jednak zastosowane w sposób nieprawidłowy. Dodaje, że związek nigdy nie domagał się likwidacji umów zleceń czy o dzieło, a także samozatrudnienia, bo te rozwiązania są ważne i potrzebne. Ale postuluje, aby nie stosowano ich w miejscu, gdzie zgodnie z prawem powinien być etat. A kodeks pracy reguluje to precyzyjnie.

Zobacz wideo: Ulgi podatkowe 2021. Co możesz sobie odliczyć.Czytaj dalej pod filmem

- Domagamy się, żeby inspektorzy, którzy stwierdzą niewłaściwą formę świadczenia pracy, mogli ją zmienić decyzją administracyjną. Od niej pracodawca będzie mógł się odwołać do sądu. Dzisiaj jest dokładnie odwrotnie. Pracodawca przestrzegający prawa w konfrontacji z tym, który śmieciówkami obniża sobie koszty, jest zwykłym frajerem i przegrywa każdy przetarg – podkreśla Marek Lewandowski z „Solidarności”.

Ujednolicenie zasad oskładkowania umów o pracę i śmieciówek

Zamiast skupiać się wyłącznie na walce ze skutkami, lepiej usuwać przyczyny występowania niepożądanych zjawisk na rynku pracy, zaznacza Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich. Powodem zastępowania zatrudnienia na etacie przez umowy cywilnoprawne jest różne traktowanie tych form działalności zarobkowej na gruncie ubezpieczeń społecznych i opodatkowania. Ujednolicenie tego wyeliminowałoby przede wszystkim bodziec kosztowy do nadużywania umów cywilnoprawnych. Intensywne kontrolowanie firm nie byłoby już potrzebne.

To też może Cię zainteresować

- Celowe byłoby ujednolicenie zasad oskładkowania. Ale nie tylko poprzez planowaną przez rząd likwidację ulg przy zbiegach tytułów do ubezpieczeń. To należałoby zrobić w ramach szerszej reformy, która wraz z ujednoliceniem zasad podlegania systemowi pozwalałaby na rzetelne i systemowe planowanie obniżenia kosztów zatrudnienia i uelastycznienia umów o pracę – przekonuje prof. Paweł Wojciechowski, główny ekonomista Pracodawców RP, były minister finansów.

Ryzyko pogorszenia polskiej konkurencyjności

Ekspert z Konfederacji Lewiatan podkreśla, że zmiany przepisów nie mogą doprowadzić do zwiększenia łącznych kosztów pracy w naszym kraju. Pogorszylibyśmy polską konkurencyjność w stosunku do prac wykonywanych w innych państwach europejskich. Jeżeli więc podnosimy np. składki na ubezpieczenia społeczne, emerytalne i rentowe w przypadku umowy zlecenia, to należy obniżyć koszty pracy na etacie. A to możemy zrobić np. przy pomocy podatków.

Pandemia to nie jest czas na zmiany na rynku pracy

- Zmian dotyczących tych umów nie należy jednak przeprowadzać w czasie pandemii. Ludzie już mają sporo problemów, a będą jeszcze bardziej cierpieć. Jeśli ktoś chce dokonać reformy, to powinien przedstawić jej przyczyny. Bez podawania konkretów taki ruch może być odbierany jako szukanie dodatkowych przychodów przez rząd – mówi Zbigniew Żurek z BCC.

Według Łukasza Kozłowskiego, ujednolicenie traktowania umów o pracę i umów zlecenia nie może być wprowadzone z dnia na dzień. Konieczny jest odpowiedni okres vacatio legis. W przypadku wejścia w życie przepisów na początku 2022 roku, kontekst pandemiczny byłby już zupełnie inny. Ponadto przedsiębiorcy mieliby dużo czasu na dostosowanie się do zmian. Z kolei Jeremi Mordasewicz uważa, że należy działać w sposób przewidywalny. W tym roku można wypracować rozwiązanie i przyjąć roczny okres vacatio legis. Przepisy zostałyby wdrożone w 2023 roku.

To też może Cię zainteresować

– Ingerencja państwa w stosunek łączący pracodawcę z pracownikiem może być kłopotliwa. Dziś orzecznictwo dopuściło do zmiany przez ZUS umowy cywilnoprawnej w umowę o pracę, choć tylko w zakresie ubezpieczeń społecznych. To budzi wiele kontrowersji. Oznacza to w praktyce kilka problemów. Dla przykładu płatnik opłaca pełną składkę za „pracownika”, ale ten nie może nadal korzystać z prawa pracowniczego do urlopu. Rozbudowując władztwo ZUS, wcale nie poprawiliśmy zatem sytuacji ubezpieczonych, którym z drugiej strony organ rentowy pod byle pretekstem może np. wstrzymywać wypłatę zasiłku. System musi być stabilny ekonomicznie i przewidywalny, a nie zależny od bieżącej polityki organu – stwierdza prof. Paweł Wojciechowski.

Straszą, że zmiany mogą przynieść zwolnienia w firmach

Czy radykalna zmiana przepisów nie przyniesie negatywnych skutków, bo np. pracodawcy będą rezygnować z pracowników? Zdaniem Marka Lewandowskiego z „Solidarności”, straszy się nas tym przy każdej możliwej okazji. Wystarczy wskazać wzrost płacy minimalnej, dzień wolny w Trzech Króli, ograniczenie handlu w niedzielę czy oskładkowanie umów cywilnoprawnych. Ekspert zaznacza, że nigdy nic takiego się nie stało. Nie ma co poważnie traktować takich obaw. To zwykły szantaż emocjonalny, mający wywołać poczucie strachu.

W Polsce rynek pracownika zmienił się w rynek pracodawcy. Dziś już mniej niż 20% firm sygnalizuje braki kadrowe. Każda nadmierna regulacja, zwłaszcza w trudnych czasach, może przynieść skutki zupełnie odwrotne do zamierzonych, np. zwolnienia czy ucieczkę w szarą strefę – dodaje prof. Wojciechowski.

Ekspert z BCC nie ma wątpliwości, że skutkiem ewentualnej likwidacji umów cywilnoprawnych będzie rozszerzenie szarej strefy, zwłaszcza jeśli ludzie mieliby mniej zarabiać. Do tego Łukasz Kozłowski przekonuje, że wspomniane ujednolicenie traktowania umów nie odbije się negatywnie na rynku pracy. Problem musi być tylko rozwiązany w sposób systemowy, czyli poprzez uporządkowanie przepisów ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Pracodawcy dostaną czas na dostosowanie się do zmian, przekonuje strona pracodawców.

Źródło: informacja prasowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Umowy cywilnoprawne - czy to czas na likwidację "śmieciówek"? Wiemy więcej! - Gazeta Pomorska

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto