Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ulewa w Kartuzach i okolicy - zalane ulice, podtopione sklepy i piwnice

Lucyna Puzdrowska
Lucyna Puzdrowska
Tej burzy każdy od kilku dni już się spodziewał, ale nikt nie przypuszczał, że zamiast burzy z piorunami, mieszkańcy walczyć będą musieli ze skutkami niedługiej, ale wyjątkowo intensywnej ulewy. W Kartuzach zalane były ulice, droga wojewódzka z Kartuz do Somonina bardziej przypominała drogę polną, a na posesjach w Lesznie za Kartuzami niczym w górach, z położonych wyżej pól, woda lała się wartkimi strumieniami, podtapiając budynki. Zgroza!

W całym tym zjawisku, do którego doszło 30 czerwca w gminie Kartuzy i okolicy najbardziej zastanawia fakt, że ulewa nie trwała długo, że już nie wspomnieć o burzy, przed którą ostrzegały alerty - kilka razy mocniej huknęło, błysnęło i na tym koniec. Natomiast deszcz padał przez około 30-50 minut tak intensywnie, że nie tylko kierujący samochodami mieli problem, żeby dojechać do celu.

- Pracuję w jednym z punktów usługowych przy ulicy Dworcowej w Kartuzach, w pobliżu sklepu Biedronka - opowiada pani Marta. - W krótkim czasie mieliśmy zalaną całą drogę, samochody aż po światła tonęły w wodzie. Ci, którzy jak najszybciej próbowali się ewakuować z pobliskiego parkingu, przejeżdżając powodowali, że olbrzymie fontanny wody podmywały i dostawały się do pobliskich sklepów i punktów usługowych. Nie sposób było w ogóle otworzyć drzwi! Podobnie jak ja, obsługa i właściciele sąsiednich sklepów wynosili wodę i osuszali wnętrza lokali usługowych.

Jak dodaje pani Marta, dopiero interwencja straży pożarnej pomogła.

- Otworzyli studzienki kanalizacyjne i po jakimś czasie, jak ustała ulewa, woda stopniowo zaczęła się obniżać - dodaje. - Na miejscu była też policja.

Straż pożarna interweniowała w ciągu tej godziny kilkanaście razy!

Jak mówi dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kartuzach, strażacy z Kartuz oraz okolicznych jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej interweniowali kilkanaście razy.

- Mieliśmy interwencje związane z podtopieniami na terenie Kartuz, Somonina, Pępowa, Kiełpina - informuje dyżurny KP PSP Kartuzy. - Były też dwie związane z połamanymi drzewem i konarami na drogach w Pępowie i Ostrzycach.

Część mieszkańców, firm, instytucji poprosiła o pomoc strażaków, inni radzą sobie sami

W Lesznie, nieopodal Kartuz, na osiedle mieszkaniowe przy ulicy Krótkiej woda lała się wartkim strumieniem prosto z położonych wyżej pól. Krajobraz przypominał bardziej ten górski, niż bardziej spokojny, kaszubski.

Przerażeni byli nie tylko mieszkańcy, zwierzęta również. U jednej z rodzin prawie podmyło kurnik - biedne kury wskakiwały na wyżyny - składowane w pobliżu materiały budowlane - pustaki czy rury.

W wodzie tonęły rozpoczęte budowy - bardziej przypominają basen niż fundamenty pod coś co ma tam powstać.

U niektórych, zwłaszcza tych, którzy mają piwnice otwierane zarówno na ogród, jak i do ulicy, woda niczym fontanna wpływała jedną stroną, żeby wypłynąć drugą stroną budynku.

- Nie pamiętam takich skutków ulewy od lat - mówi pan Tadeusz. - Akurat moją posesję żywioł potraktował wyjątkowo łagodnie, bo mamy na działce sporo materiałów budowlanych i woda szukając ujścia przeszła nieco bokiem. Natomiast sąsiedzi walczą ze skutkami tej ulewy cały czas i pewnie potrwa to do jutra.

Kilkadziesiąt minut, podczas, gdy wcześniej lało całymi dniami...

Aż strach pomyśleć do czego mogło dojść w gminie Kartuzy, Somonino, gdyby ta ulewa z tak intensywnymi opadami trwała dłużej. Kierowcy podróżujący drogą wojewódzką z Kartuz do Somonina czuli się jakby jechali drogą gruntową.

- Nie poznawałem tej drogi, choć jeżdżę nią dwa razy dziennie - mówi pan Michał. - Ciężko było wyśledzić gdzie kończy się asfalt. Na drogę spłynęło mnóstwo mułu z okolicznych pól i dróg gruntowych. Nie pamiętam, żeby po jakiejkolwiek ulewie taka sytuacja miała miejsce - dodaje.

Strażacy musieli wypompowywać wodę także z budynku sądu przy ul. Kościuszki. Woda wdarła się tam do piwnicy oraz na parter. Otrzymaliśmy również zdjęcie od mieszkanki os. Wybickiego w Kartuzach, gdzie woda wdarła się do piwnic.

Wszyscy, zarówno w Kartuzach, jak i w pobliskich miejscowościach, którzy wypompowywali wodę z piwnic, warsztatów i osuszali mienie, zapewne modlą się o jedno, żeby w krótkim czasie nie było powtórki z rozrywki...

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto