Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uczniowie szkół średnich w Kartuskiem będą kończyli lekcje ok. godz. 18, a nawet 18.30

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
W tym roku aż do pierwszego dzwonka w wielu szkołach średnich sytuacja pozostawała gorąca. Następstwem reformy edukacji był bowiem tzw. podwójny rocznik, czyli nadejście absolwentów podstawówek i gimnazjów, dla których musiało się znaleźć miejsce w szkołach średnich. Praktycznie każda placówka zmuszona była zatrudnić nowych pracowników, przygotować sale oraz de facto zreorganizować samą pracę. Podobne problemy były też i w Kartuskiem, jednak, jak zapewniają władze powiatu, samorząd wraz ze szkołami podołał zadaniu.

To już pewne - w następstwie reformy edukacji i napływu podwójnego rocznika, w placówkach na terenie powiatu kartuskiego będzie wprowadzony system dwuzmianowy.

- Rzeczywiście, żeby można było przyjąć podwójny nabór do klas pierwszych, bo tak też i u nas w powiecie się stało w tym roku (utworzyliśmy 80 oddziałów, a zwykle zamykało się to w granicach 40), trzeba było zreorganizować pracę szkół, by umożliwić wszystkim naukę - mówi Jolanta Tersa, dyrektor Wydziału Edukacji Starostwa Powiatowego w Kartuzach. - Niektóre szkoły wydłużyły czas lekcyjny. Uczniowie więc będą kończyli w tym roku zajęcia w okolicach godz. 18, czasem nawet 18.30. Wszystkie klasy przychodzą jednak do szkoły nie wcześniej, niż na godz. 8.

Władze powiatu zadbały przy tym o to, aby uczniowie możliwie nie odczuli tej zmiany choćby w dojeździe.

- Porozumieliśmy się z przewoźnikami w taki sposób, by młodzież mogła dotrzeć na zajęcia, co też nie było łatwe, bo trzeba było zapanować nad połączeniami w taki sposób, by z różnych miejsc, o różnych porach ta młodzież mogła dojechać i, przede wszystkim, by mogła wrócić - dodaje Jolanta Tersa.

Również jeśli chodzi o nauczycieli samorząd nie miał prostego zadania. Ze względu na podwójny rocznik w szkołach ponadpodstawowych na terenie powiatu trzeba było zwiększyć zatrudnienie łącznie o ok. 80 etatów.

- Część z tych godzin przejęli nauczyciele w ramach godzin ponadwymiarowych, w innych przypadkach zatrudniliśmy nowych. Nie było to proste, bo zwłaszcza osób do nauczania przedmiotów zawodowych, językowców czy informatyków ciągle nam brakowało - mówi dyrektor Wydziału Edukacji, zapewniając przy tym, że wraz z 1 września udało się opanować sytuację i nigdzie nie brakuje nauczycieli. - Poradziliśmy sobie, z tym że zatrudniliśmy osoby, które są fachowcami, ale nie mają kwalifikacji nauczycielskich stricte. Można powiedzieć, że podnoszą swoje kwalifikacje bądź wchodzą w kwalifikacje pedagogiczne, ale zatrudniani są jako specjaliści w sposób szczególny, ale taki, na który pozwala ustawa. Co do konkretnej liczby nie jestem w stanie teraz powiedzieć, ale jest to ok. 10 takich osób na cały powiat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto