Tylko w Chmielnie wiadomo, że stery na pewno przejmie nowa osoba. Wójt Grzegorzewski nie kandyduje

W gminie Chmielno w Wyborach Samorządowych 2018 o stanowisko wójta ubiega się czworo kandydatów - dwie panie i dwóch panów.

Maria Piotrowiak z Chmielna,
znana jest bardzo dobrze w lokalnej społeczności, w przeciwieństwie do jej kontrkandydatki, Magdaleny Pokojskiej z Gdańska. Kogokolwiek z mieszkańców pytaliśmy, nikt pani Magdy nie zna, a wie o niej tyle, co ostatnio z mediów. Maria Piotrowiak kojarzy się mieszkańcom z pracą w Urzędzie Gminy Chmielno, gdzie od 22 lat pracuje w Referacie Finansowo-Budżetowym. Jej mąż Tadeusz jest od 20 lat sołtysem Chmielna. Przez dwie kadencje był radnym.

Andrzej Czaja
jest doskonale znany mieszkańcom, zarówno gminy Chmielno, jak i powiatu kartuskiego. Przez wiele lat związany był z kartuską policją. Kierował Wydziałem Prewencji KPP Kartuzy, był pierwszym zastępcą komendanta powiatowego KPP Kartuzy. W 2012 roku został komendantem powiatowym KPP w Kościerzynie. W 2016 r. przeszedł na emeryturę. Z samorządem gminy Chmielno związany jest od dawna. W latach 2002-2010 pełnił funkcję wiceprzewodniczącego Rady Gminy Chmielno.

Michał Melibruda
jest najmłodszym z kandydatów, ma 40 lat. Urodził się i wychował w Gdańsku, ale od 15 lat mieszka w Miechucinie, wrósł w środowisko i czuje się mieszkańcem tej gminy, może nie z urodzenia, ale z wyboru. Z wykształcenia jest maklerem. Po okresie pracy w firmie consultingowej, rozpoczął przygodę z nieruchomościami. Od 16 lat jest z tą branżą związany zawodowo, a od 13 prowadzi własną firmę.

Magdalena Pokojska
ma 44 lata, mieszka w Gdańsku. Jest mikroprzedsiębiorcą, prowadzącym własną działalność gospodarczą, a także lektorem języka niemieckiego. Pracuje przy realizacji różnego typu programów unijnych. Dodatkowo zajmuje się doradztwem zawodowym i coachingiem działając w Kaszubskim Inkubatorze Przedsiębiorczości w Kartuzach.

Być może 21 października dowiemy się, kto będzie następcą Jerzego Grzegorzewskiego i pokieruje gminą Chmielno przez najbliższych pięć lat. Jeśli żaden z kandydatów nie uzyska wymaganego poparcia, tj. więcej niż połowy ważnie oddanych głosów, potrzebna będzie II tura.