Tomasz Belgrau: „Nowy burmistrz musi umieć dotrzymywać słowa, być otwarty na dialog i współpracę z radą miejską”

Podczas spotkania z mieszkańcami Kartuz, poseł Janusz Śniadek, szef struktur pomorskich Prawa i Sprawiedliwości oznajmił, że Tomasz Belgrau uzyskał poparcie PiS w wyborach na burmistrza Kartuz.
- Zdecydowałem się przyjąć poparcie Prawa i Sprawiedliwości z wielu powodów - mówi Tomasz Belgrau. - Przede wszystkim jestem zwolennikiem porządku demokratycznego. W ostatnich wyborach parlamentarnych PiS uzyskało największą ilość głosów. Z tego wynika, że większość Polaków akceptuje program PiS-u i zjednoczonej prawicy. Pozwólmy więc go realizować. Czy okazał się właściwy, zweryfikują kolejne wybory parlamentarne. Generalnie Polakom żyje się coraz lepiej, gospodarka ma się dobrze. Wiele państw Europy zazdrości Polsce tempa rozwoju.
Sylwia Leyk, przewodnicząca Komitetu Terenowego PiS w Kartuzach, nie chce na razie komentować poparcia partii dla Tomasza Belgraua.
- Nie chcę być posądzona o prowadzenie kampanii wyborczej przed jej oficjalnym ogłoszeniem - mówi Sylwia Leyk. - Mogę jedynie potwierdzić, że faktycznie Prawo i Sprawiedliwość zamierza udzielić poparcia Tomaszowi Belgrauowi. Pan Tomasz będzie więc najprawdopodobniej naszym kandydatem w nadchodzących wyborach samorządowych. Do pełni formalności potrzebna jest jeszcze umowa koalicyjna, która będzie musiała być podpisana, jako że Tomasz Belgrau nie jest członkiem PiS. Obie strony są zainteresowane tą współpracą. O wszelkich szczegółach będę informować na bieżąco w stosownym czasie kampanii.
Sam Tomasz Belgrau nie kryje, że to głosy mieszkańców skłoniły go do ponownego ubiegania się o fotel burmistrza.
- Naszą gminą można skuteczniej zarządzać - mówi. - Posiada ogromny, wciąż niewykorzystany potencjał. Mam tu na myśli głównie jeziora i walory turystyczne. Ciągle też nie czujemy się bezpiecznie na drogach. Brak chodników powoduje, że rodzice boją się o swoje dzieci. Kolejnym czynnikiem staje się brak wizji strategicznego rozwoju. Odpowiednia strategia musi zapewnić stabilność finansową gminy. Jednak decydującym czynnikiem, który wpłynął na moją decyzję, był głos mieszkańców. Liczba osób, które nakłaniały mnie wielokrotnie i wciąż sugerują mi start w wyborach, jest naprawdę ogromna.
Mimo poparcia Prawa i Sprawiedliwości, były wiceburmistrz zamierza pozostać osobą bezpartyjną.
- Podobnie jak 4 lata temu, zamierzam wystartować z listy komitetu Odnowa Gminy Kartuzy. Jeśli chodzi o poparcie PiS, decyzję o tym podjęliśmy wspólnie podczas jednego ze spotkań. Okazała się ona naturalnym wyborem, gdyż większość wartości istotnych dla Prawa i Sprawiedliwości, takie jak troska o rodziny, silne państwo i przywiązanie do państwa, szeroko pojęty patriotyzm, są mi bardzo bliskie. Nie można jednak startować w wyborach jednocześnie z dwóch komitetów, stąd pozostanę nadal osobą bezpartyjną.
Tomasz Belgrau chciałby być burmistrzem skutecznym i dotrzymującym danego słowa, liczącym się z głosem każdego mieszkańca.
- Nowy burmistrz musi być otwarty na dialog, który obecna władza zaniedbuje - dodaje Belgrau. - Relacje z Radą Miejską są fatalne, nie powinno tak być. Każdy radny to przedstawiciel mieszkańców. Nie liczyć się z jego głosem, to jak nie liczyć się z mieszkańcami. Jak już wspomniałem, chciałbym też wykorzystać drzemiący w naszej gminie potencjał, doprowadzić do tego, by żyło się nam tu znacznie lepiej i bezpieczniej, a turyści nie omijali Kartuz szerokim łukiem. Więcej szczegółów zdradzę w kampanii wyborczej.

W stolicy również rozpoczyna się powoli gorączka przedwyborcza