- Tak je richtich na Kaszëbach! - filmikiem odpowiadają na przedstawienie Kaszub w „Na dobre i na złe”

Wszystko zaczęło się od 830. odcinka serialu „Na dobre i na złe”, wyemitowanego w środę 12 stycznia. Jeden z głównych bohaterów - Andrzej Falkowicz (w tej roli Michał Żebrowski), pojechał na Kaszuby w poszukiwaniu rodzinnych korzeni. Po krótkich ujęciach kaszubskiego krajobrazu dotarł na miejsce do Baraniej Huty - zmyślonej miejscowości, którą odgrywała tutaj wieś Juszki (gm. Kościerzyna). Po przyjeździe jednak okazało się, że akurat zmarła prababcia i odbywa się tzw. pusta noc, czyli tradycyjne kaszubskie pożegnanie zmarłego.

W serialu rodzina za dnia spotyka się w głównej izbie, gdzie wystawione są zwłoki. Pita jest wódka, bliscy zażywają też tabaki (pojawiło się i krótkie wspomnienie o mistrzostwach w jej zażywaniu). Jest i wątek medyczny, bowiem jedna z postaci wymaga niespodziewanego zabiegu chirurgicznego. W miejscowości brak chirurga, a nawet stosownego oddziału w pobliskim szpitalu, stąd główny bohater musi się podjąć zabiegu w mniej niż idealnych warunkach. Zarówno sceny na wsi, jak i w budynku kaszubskiego szpitala przywodzą przy tym na myśl zabudowania sprzed kilkudziesięciu lat.

Nie trzeba było długo czekać, aż na przedstawienie Kaszub w popularnym serialu odpowiedzieli sami Kaszubi. Działacze z różnych stron naszego regionu wyrażali swoje oburzenie. Przede wszystkim uznano, iż Kaszuby zostały pokazane w jednoznaczny i stereotypowy sposób, tradycja pustej nocy zaś stała się de facto parodią prawdziwego zwyczaju.

- Od lat promujemy Kaszuby współczesne, zamożne - takie jakie są. Oraz - też w zgodzie z prawdą - Kaszubów wykształconych, znakomicie sterujących różnymi instytucjami i działaniami. I tak niech pozostanie... - komentował krótko Eugeniusz Pryczkowski, działacz kaszubski, wiceprezes Zarządu Głównego ZKP.

Niektórzy też w dość prześmiewczy sposób skrytykowali serialową wizję Kaszub, jednocześnie wytykając nieprawdziwe elementy oraz wyjaśniając, jak to było naprawdę. Na taką formę krytyki zdecydował się Klub Młodych Kaszubów „Cassubia”, działający przy ZKP w Baninie. Członkowie przygotowali krótki filmik, w którym odpowiadają na przedstawione w serialu nieścisłości.

- Tak je richtich na Kaszëbach! A ni jak pòkôzële naji w serialu „Na dobre i złe”. A jak chcetã wiedzec wiãcy i pòznac naji tradycjô, kùltura, historëjô mùszitã przëjãchac na Kaszëbë - piszą Młodzi Kaszubi.

Akcja kolejnego odcinka „Na dobre i na złe” również ma się rozgrywać częściowo na Kaszubach.