Ubrani w regionalne stroje uczestnicy zawodów, przy przepięknej pogodzie, rywalizowali w oryginalnych konkurencjach. Wśród nich było np. przenoszenie "Kaszuby" na desce czy slalom w taczce z kuflami piwa. Największe emocje wzbudziła rywalizacja czteroosobowych drużyn, których zadaniem było wypchnięcie przeciwnika z narysowanego na trawie koła za pomocą drewnianego słupa, który pchano z obu stron.
Jak to w CEPR, drewno królowało podczas festynu. cięto drzewo na czas, a panie podczas slalomu musiały przechodzić przez dziurę w drewnianym płocie.
Z kolei prezesi firm popisywali się piłkarskimi umiejętnościami, rzucali do drewnianej beczki i kręcili kołem fortuny.
W przerwach można było podziwiać naszych mistrzowskich siłaczy, m.in. Sebastiana Wentę.
Obejrzych galerię zdjęć z widowiskowych zmagań w Szymbarku.
Publiczność gorąco dopingowała zawodników, a szczegóły konkurencji można było podglądać na telebimie.
- Remsz to po prostu dobra, wesoła zabawa - tłumaczył Eugeniusz Pryczkowski, który prowadził sobotnią zabawę.
Zmagania trwały aż do zmroku, a potem wszyscy uczestnicy spotkali się na biesiadzie.
Wśród startujących zespołów była również reprezentacja "Dziennika Bałtyckiego" - wszyscy bawiliśmy się znakomicie.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?