- Spadły z nieba, zagnieździły się i już doczekały się jaja – żartuje Daniel Czapiewski, założyciel Centrum Edukacji i Promocji Regionu. - Znajdują się na domu, który ma skłonić ludzi do opamiętania się i same mają symboliczne znaczenie. Nie tylko nawiązują do świąt, ale są również alegorią dobrobytu, który mamy dziś w Polsce i na Kaszubach, ale którego często nie dostrzegamy. By to udowodnić, wystarczy przeliczyć średnią krajową pensję na jaja – dziś można za nią kupić ok. 8 tys. jajek, a w latach 60-tych - tylko 800. Przygotowanie świąt może się niektórym wydawać droższe dlatego, że kupuje się dużo gotowych potraw albo półproduktów, coraz mniej przygotowuje w domu, a taki tradycyjny sposób jest nie tylko tańszy, ale też zdrowszy i smaczniejszy.
Daniel Czapiewski zachęca wszystkich do skorzystania z pięknej pogody, odbycia spaceru po Centrum Edukacji i Promocji Regionu oraz zobaczenia na własne oczy świątecznej wersji Domu do góry nogami. Kury i jajka powinny się na nim znajdować jeszcze przez miesiąc.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?