Do zdarzenia doszło w piątek 4 września ok. godz. 10.30 w Sulminie (gm. Żukowo). Policjanci zostali wezwani na teren budowy, gdzie zastali agresywnego mężczyznę. Jak się okazuje zaatakował on bez powodu dwóch swoich współpracowników.
- Dwaj mężczyźni uciekli i poprosili o pomoc przejeżdżającego akurat kierowcę volkswagena. Agresor ruszył za nimi i za pomocą łaty murarskiej uszkodził dach samochodu - mówi st. asp. Piotr Gdaniec, oficer prasowy KPP w Kartuzach.
Budowlańcy rzucili się do dalszej ucieczki, agresor z kolei przeszedł na sąsiednią budowę, gdzie zaatakował 54-latka.
- Wyrwał mu z ręki młotek ciesielski i uderzył nim w głowę. Rannego 54-latka odciągnęli jego współpracownicy i razem uciekli - mówi rzecznik kartuskiej policji.
Po zatrzymaniu agresora - 28-latka - okazało się, że ma on przy sobie 9 gramów amfetaminy. Od mężczyzny pobrano też krew do badań, aby ustalić, czy w momencie zdarzenia nie był pod wpływem alkoholu i innych środków odurzających.
28-latek usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa, uszkodzenia mienia oraz posiadania narkotyków. Grozi mu nawet dożywocie. W niedzielę sąd zadecydował o aresztowaniu mężczyzny na okres 3 miesięcy.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?