Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spływaj Białaczko. Leśnicy z Kartuz wyruszyli w kajakowy spływ Wisłą [ZDJĘCIA]

Bartosz Cirocki
Leśnicy z Kartuz rozpoczęli już kajakowy spływ Wisłą pod nazwą Spływaj Białaczko. W 10 dni chcą przepłynąć z Warszawy do Gdańska, by uczcić 70. rocznicę powstania Gdańskiej Dyrekcji Lasów Państwowych i wspierać Fundację z Pompą.

Czterech doświadczonych wodniaków i amatorów sportów wodnych z Nadleśnictwa Kartuzy wyruszyło na kajakową wyprawę pod nazwą Spływaj Białaczko. W 10 dni chcą przepłynąć kajakiem z Warszawy do Gdańska, codziennie pokonać muszą więc średnio ok. 50 km. Wystartowali w czwartek sprzed kartuskiego nadleśnictwa, eskortowani przez policję i motocyklistów.

Wiosłować będą: Wojciech Kiełpinowski - komendant straży leśnej, Jarosław Pawlikowski - inżynier nadzoru oraz Wojciech Kobiela - księgowy. Z lądu asekurować ich będzie Kamil Barański z leśnictwa Przewóz, który wieźć będzie w samochodzie niezbędny ekwipunek, w tym kuchnię polową i namiot. Ten ostatni prawdopodobnie nie będzie jednak potrzebny, gdyż uczestnicy wyprawy na noc z reguły goszczeni będą przez brać leśników w leśnictwach leżących nad Wisła.

Chcieliśmy w nietypowy sposób uczcić 70 lat Gdańskiej Dyrekcji Lasów Państwowych - mówi Wojciech Kiełpikowski. - Wpadliśmy na pomysł, by popłynąć kajakiem Wisłą, która łączy Warszawę, czyli siedzibę generalnej dyrekcji lasów, z Toruniem i Gdańskiem, gdzie znajdują się dyrekcje regionalne. Postanowiliśmy połączyć to z charytatywnym celem, czyli wsparciem Fundacji z Pompą założonej przez Martę Czyż - Staroszkiewicz. Wspiera ona najmłodszych z oddziału onkologii UCK w Gdańsku.

Wojciech Kiełpikowski doskonale wie, czym jest białaczka - sam na nią cierpiał, ale przezwyciężył ją i dziś jest dowodem na to, że po tak poważnej chorobie nie tylko żyć normalnie, ale też wybierać się na takie wyprawy.

Nie przewidujemy żadnego spóźnienia, na całości trasy mamy trochę luzu, więc nie powinno być problemu - uważa Jarosław Pawlikowski. - Pierwsze dni będą najbardziej obciążone, gdyż 2 lub 3 maja chcemy dopłynąć do Włocławka. Zostaliśmy zaproszeni przez tamtejszego nadleśniczego na piknik rodzinny organizowany m.in. przez motocyklistów.

W ramach akcji Spływaj Białaczko leśnicy chcą zakupić minimum jedną pompę infuzyjną wartości około 5 tysięcy złotych, ale liczą, że uda się zakupić 2-3 takie urządzenia. Najłatwiej wesprzeć ich można na stronie siepomaga.pl/r/splywajbialaczko, bądź też wrzucić datek do puszki - jedną mają ze sobą uczestnicy wyprawy, druga znajduje się w Kartuzach.

- W nadleśnictwie jest puszka z datkami naszych pracowników, a także ludzi, którzy przychodzą do nas w różnych sprawach - mówi Elżbieta Gostkowska, nadleśniczy Nadleśnictwa Kartuzy. - Do końca maja puszka będzie wystawiona w nadleśnictwie i wszyscy, którzy poczują taką potrzebę, mogą podzielić się darem serca.

Spływ zakończy się 10 maja, bo wtedy w gdańskiej przystani Żabi Kruk odbędzie się Festyn z Pompą.

- Mam nadzieję, że na festynie na zakończenie wyprawy, gdy będziemy zbierać pieniążki, uda się zakupić co najmniej jeden kardiomonitor, który kosztuje 10 - 11 tysięcy złotych - zapowiada Marta Czyż - Staroszkiewicz, prezes Fundacji z Pompą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto