Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmieci w Raduni - w rzece nadal można znaleźć wszystko

Lucyna Puzdrowska
Po roku Radunia ponownie pełna śmieci i odpadów, nawet wielkogabarytowych.
Po roku Radunia ponownie pełna śmieci i odpadów, nawet wielkogabarytowych. Lucyna Puzdrowska
Społeczna Straż Rybacka Koła nr 118 w Somoninie zorganizowała ponad trzygodzinną akcję sprzątania rzeki Raduni. Jej efekt wywołuje szok, w rzece i wzdłuż brzegów Raduni sprzątający ochotnicy znaleźli tyle śmieci, że wypełniły ponad 100 worków. Niestety, niektóre przedmioty, bo trudno nazwać je śmieciami, nie nadawały się do spakowania, trzeba było ustawiać je osobno.

W akcję sprzątania włączyli się wędkarze, strażacy ochotnicy z OSP Ostrzyce, młodzież ze szkółki wędkarskiej, działającej przy ZS w Somoninie. Jak mówi Wojciech Gillmeister, komendant powiatowy Społecznej Straży Rybackiej w Somoninie, podziękowania należą się też gminom Kartuzy i Somonino, które zorganizowały transport zebranych odpadów.
- To, co znaleźliśmy wywołało niemały szok - mówi komendant. - Rozumiem, gdyby to była pierwsza taka akcja, ale organizujemy ją co roku od siedmiu lat i za każdym razem historia się powtarza. Kończymy ją zszokowani i zniesmaczeni.
Poza ogromną ilością plastików, puszek, szkła, butelek, rybacy wyłowili zużyty sprzęt AGD i RTV. W wodzie pływały sobie m.in. lodówka, lampy oświetleniowe czy telewizory.
- Mimo, że dziś każdy może wystawić swoje śmieci przed dom,albo zawieźć do punktu PSZOK, ludzie nadal wywożą odpady do lasu i niszczą środowisko - dodaje komendant straży.
Co ciekawe, największe ilości śmieci, a także znaleziska typu telewizor, lodówka czy inne, zostały wyłowione z rzeki nie na pustkowiu, w obrzeżach łąk czy lasu, ale w pobliżu wsi i gospodarstw domowych.
- To pozwala nam domniemywać, że to nie turyści czy przyjezdni niszczą nam środowisko, ale mieszkańcy i to jest najbardziej przykre - kontynuuje Wojciech Gillmeister. - Nie chce mi się nawet tego komentować, brak mi słów. Im bliżej miejscowości, tym większy bałagan. Znaleźliśmy w wodzie nawet powyrywane znaki drogowe czy takie z nazwami miejscowości. Wstyd, że w XXI w dochodzi jeszcze do takich rzeczy.
Faktycznie, wstyd. Trudno takie zjawiska komentować. Część ludzi chce żyć w zadbanym, czystym środowisku, druga część to środowisko zaśmieca i niszczy. To tak jakby wciąż pokutowało wychowanie z czasów komunistycznych, że jak cos jest wspólne, to znaczy, że niczyje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto