Policjanci nie chcieli komentować wyroku. Według donosu, który stał się podstawą policyjnego dochodzenia, w komisariacie dochodziło do manipulowania statystykami. Po tej informacji komisariat policji w Żukowie został skontrolowany przez wewnętrzne inspekcje policyjne. Wpływanie na statystyki odbywało się w ten sposób, że funkcjonariusze zaniżali wartości szkód ponoszonych przez osoby okradzione. Ponieważ wartość szkody nie przekraczała 250 zł, kradzieże były rejestrowane w statystykach jako wykroczenia. Im mniej przestępstw, tym lepsza opinia o komisariacie. W toku postępowania sądowego nie potwierdziło się przypuszczenie, że „poprawione” wyniki pracy komisariatu przekładały się na premie i nagrody dla policjantów. Sąd uznał, że policjanci dopuścili się zarzucanych im czynów, bo poświadczyli nieprawdę w dokumentach. Jednak sąd stwierdził, że wina i społeczna szkodliwość ich czynów nie są znaczne, w związku z tym zastosował wobec sześciu funkcjonariuszy warunkowe umorzenie kary w zawieszeniu na dwa lata próby. Będą też musieli wpłacić nawiązkę na rzecz Fundacji Instytut Wspomagania Rozwoju Dziecka z Gdańska po 1500 zł każdy. Zdaniem sędzi Śledzińskiej, część świadków podczas procesu sądowego próbowała pomóc policjantom, zasłaniając się niepamięcią. Tę postawę poszkodowanych sędzia zaliczyła jako przejaw pojednania z policjantami. – Umorzenie postępowania daje policjantom teoretyczną możliwość utrzymania pracy w zawodzie - podkreśliła Aleksandra Śledzińska. – Biorąc pod uwagę liczne pochwały i zaangażowanie policjantów w pracę, szkoda by było zamykać im dalszą zawodową drogę w policji. Wyrok jest nieprawomocny.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?