Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radunia Stężyca wygrała 3:0 z Motorem Lublin w niedzielnym spotkaniu

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
raduniastezyca.pl
Piękny pokaz dali swoim kibicom w niedzielę piłkarze Raduni Stężycy. Grając na własnym boisku podopieczni Sebastiana Letniowskiego pokonali 3:0 Motor Lublin. Dwa fenomenalne gole zaliczył Damian Szuprytowski, po czym Dawid Retlewski dokończył dzieła na kilka minut przed ostatnim gwizdkiem.

Od początku niedzielnego spotkania w Stężycy gospodarze agresywnie atakowali. Już w 3. minucie zdawać by się mogło, że piłkarze Raduni wyjdą na prowadzenie, ale strzał Damiana Szuprytowskiego przeszedł koło słupka. Zawodnik ten jednak odpracował to chybienie z nawiązką.

20 minut później Radunia przechwyciła piłkę na środku boiska i po długim podaniu ponownie znalazła się ona pod nogami Szuprytowskiego. Tym razem, znowu idąc w kraniec bramki, futbolówka odbiła się od słupka, po czym zatrzepotała w siatce.

Po zdobyciu gola gospodarze nieco zwolnili, ustępując piłkarzom Motoru. W szeregach gości wyróżniał się wprowadzony tuż po stracie bramki młodzieżowiec Damian Sędzikowski. Jego dwie próby odrobienia strat jednak zakończyły się niepowodzeniem.

Piękny strzał

Ozdobą spotkania niewątpliwie była druga bramka dla Raduni, kiedy to Szuprytowski ośmieszył praktycznie całą defensywę zespołu Marka Saganowskiego.

- Nasz filigranowy pomocnik przedryblował sobie po drodze 4-5 piłkarzy gości i z kilku metrów trafił po raz drugi! Kunszt techniczny i akcja godna stadionów świata! - opisuje Radunia Stężyca na swojej stronie.

Po przerwie Motor Lublin grał lepiej, ale wciąż akcje jego piłkarzy kończyły się nieskutecznymi atakami. Z kolei między 50. a 70. minutą meczu z obu stron szły natarcia, żadne jednak nie przyniosło zmiany wyniku.

Przełomowym momentem spotkania mogła być jeszcze 82. minuta, kiedy to arbiter podyktował dla gości rzut karny, po faulu na Maksymilianie Cichockim. Słaby strzał Michała Fidziukiewicza doskonale jednak złapał Kacper Tułowiecki. Jak to w piłce nożnej bywa motorowcy odpowiedzieli za tak niewykorzystaną okazję ledwie 4 minuty później. Wykorzystując prostopadłe zagranie, będąc w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości na 3:0 przewagę Raduni podniósł Dawid Retlewski. Podopieczni Marka Saganowskiego nie pozbierali się już do końca meczu.

Z 26 punktami na koncie Radunia wskoczyła na 4. miejsce w tabeli II ligi. Stężycki zespół rywalizuje teraz przede wszystkim z Chojniczanką Chojnice i Olimpią Elbląg odpowiednio na 3. i 5. miejscu, które zgromadziły tyle samo punktów, ale groźnie na czołowe pozycje czają się też Wisła Puławy, Wigry Suwałki i Lech II Poznań. Liderzy tabeli - Stal Rzeszów i Ruch Chorzów - jak na razie pozostawili resztę drużyn daleko w tyle.

Najbliższe spotkanie Radunia zagra na wyjeździe z GKS-em Bełchatów. Mecz zamknie I rundę rozgrywek, ale podopiecznych Sebastiana Letniowskiego w listopadzie i grudniu czekają jeszcze 3 pojedynki rewanżowe.

Składy drużyn:

Radunia: Tułowiecki- Witek, Szur, Kosznik- Wojowski, Bashlai (90′ Murawski), Deja (88′ Fadecki), Łuczak (90′ Lizakowski), Szuprytowski (68′ Miller), Kuźniarski- Retlewski.

Motor: Madejski- Wójcik, Cichocki, Rozmus, Polak- Vitinho (46′ Ryczkowski), Kusiński (26′ Sędzikowski), Swędrowski, Król (73’ Kołbon), Ceglarz (60’ Firlej)- Fidziukiewicz.

Bramki:
1:0 Szuprytowski (23’), 2:0 Szuprytowski (44’), 3:0 Retlewski (86’)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto