Czy ktoś znajdzie sposób na Kotwicę Kołobrzeg? Radunia Stężyca próbowała, ale niestety nie dała rady. Rywal okazał się za mocny - przede wszystkim nie popełnił zbyt wielu błędów, które skutkowałyby utratą większej liczby goli. W drugiej połowie było groźnie pod bramką gości, raz piłka była wybijana z linii, w innej sytuacji dobrze spisał się golkiper Kotwicy.
W przekroju całego spotkania Kotwica była zespołem dużo lepszym. Zresztą, wynik 2:1 i tak jest skromny. Tu warto wspomnieć o sytuacji tuż po drugim golu. Kaczmarek miał przed sobą tylko bramkarza, ale uderzył w boczną siatkę. Wracając jednak do 80. minuty. Wtedy przyjezdni pokazali klasę. To była zespołowa akcja na miarę lidera.
Trudno powiedzieć czy w szeregi gości wkradło się rozluźnienie, ale doprowadzi do nerwowej końcówki. W 90. minucie po dośrodkowaniu z lewego skrzydła rozmiary przegranej zmniejszył Bartosz Zynek. Na więcej Raduni zabrakło jednak czasu.
Zespół z Kołobrzegu umocnił się na pierwszej pozycji w tabeli. W ośmiu kolejkach zgromadził 22 punkty. Dla Raduni jest to natomiast pierwsza w tym sezonie przegrana na własnym boisku.
Radunia Stężyca - Kotwica Kołobrzeg 1:2 (0:1)
Bramki: Bartosz Zynek (90) - Paweł Łysiak (24), Josip Soljić (80)
Radunia: Tułowiecki - Baszłaj, Dejewski, Kosznik (73 Straus) - Zynek, Deja (68 Nowicki), Letniowski, Łuczak, Stępień (58 Sobków), Rajski (46 Jakubik) - Surdykowski.
Kotwica: Pogorzelec - Witasik, Kulejewski, Murawski - Kozajda, Cywiński (60 Chromiński), Soljić, Tuleja - Kort (60 Bartoś), Bojas (66 Goncerz), Łysiak (77 Kaczmarek).
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?