Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radom znów jest pomijany w nowym rozkładzie kolei. Ma być lepiej po modernizacji linii do Warszawy

MAR
Od 13 grudnia pociągi PKP Intercity będą kursowały według nowych rozkładów jazdy. Radom ominą nowoczesne Flirty, które będą jeździły między Krakowem a Warszawą przez Kielce. Pociągi te pojadą bowiem przez Włoszczowę i Centralną Magistralę Kolejową.
Od 13 grudnia pociągi PKP Intercity będą kursowały według nowych rozkładów jazdy. Radom ominą nowoczesne Flirty, które będą jeździły między Krakowem a Warszawą przez Kielce. Pociągi te pojadą bowiem przez Włoszczowę i Centralną Magistralę Kolejową. Archiwum
Od 13 grudnia zacznie obowiązywać nowy rozkład jazdy pociągów PKP Intercity. Niestety, wiele planowanych jeszcze w październiku międzymiastowych połączeń kolejowych ominie Radom.

Niekorzystnie wygląda też oferta tej spółki kolejowej na powszechnie uczęszczanej trasie między Radomiem a Warszawą. Trzy pociągi pospieszne Twoich Linii Kolejowych będą odjeżdżały codziennie z radomskiego dworca tylko o godzinach: 0.15, 4.55 i 8.10. Później do stolicy będzie można się dostać tylko pociągiem osobowym, który zatrzymuje się po drodze na wielu małych stacjach. TLK będzie kursował na tej trasie jeszcze po godzinie 19, ale tylko w niedziele. Planowany jest też pociąg po godzinie 3. Jednak będzie on kursował tylko w wybranych terminach.

Planowali ciekawe połączenia

Na początku października został opublikowany nowy rozkład kolejowy, w którym pojawiły się nowe pociągi kursujące przez Radom. Wpisane były między innymi: TLK „Godula” z Lublina do Gliwic, pociągi „Brückner” i „Banach” z Warszawy do Przemyśla przez Sandomierz (miały jeździć sześć dni w tygodniu) oraz TLK „Kochanowski” z Warszawy do Krakowa.

Wykreślili z nowego rozkładu

Przed kilkoma dniami PKP Intercity wprowadziło sprzedaż biletów na pociągi kursujące po 13 grudnia. I wyszło na jaw, że praktycznie żaden z planowanych dalekobieżnych pociągów nie wjedzie na tory w Radomiu. Pociąg z Lublina do Gliwic ma zacząć kursować dopiero w marcu. TLK „Banach” pojedzie wyłącznie w jedną stronę (do Przemyśla) tylko w piątki, zaś „Brückner” będzie kursował do Warszawy tylko w niedziele. Natomiast „Kochanowski” ostatecznie nie został w ogóle uwzględniony w nowym rozkładzie.

Nowe pociągi ominą Radom

Od grudnia na tory wyjadą nowoczesne i komfortowe dla pasażerów pociągi Flirt. Niektóre z nich będą kursowały między Krakowem a Warszawą przez Kielce, ale już wiadomo, że ominą Radom. Pociągi te pojadą bowiem przez Włoszczowę i Centralną Magistralę Kolejową.

Zobacz też: Pesa DART - polska odpowiedź na Pendolino (TVN Biznes / x-news)

Wstępnie planowany rozkład jazdy pociągów zakładał, że pasażerowie będą mieli do dyspozycji więcej połączeń z Radomia do Lublina (obecnie 3, planowano 5), Kielc (obecnie 6, planowano 7), Wrocławia (obecnie 1, planowano jedno więcej) i Katowic (obecnie 1, planowano 3). Ostatecznie jednak do Lublina odjeżdżają trzy pociągi, a będą cztery. Do Kielc kursuje siedem i nadal pozostanie tyle samo. Do Wrocławia i Katowic jest jeden, a będą dwa (bez uwzględniania pociągów sezonowych).

Weekendowe połączenie z marną szansą

Według specjalistów do spraw transportu zbiorowego, bardzo niewielką szansę powodzenia ma uruchamiane pilotażowo przez PKP Intercity dopiero od marca, weekendowe połączenie Warszawa - Przemyśl przez Sandomierz. Tylko jedna para pociągów pojedzie w stronę Przemyśla jako TLK „Brückner”, zaś w drugą (Warszawy) jako TLK „Banach”.

- To połączenie jest z góry skazane na niepowodzenie. Tylko jedna para pociągów to żadna oferta. Gdyby jeździły cztery dziennie i zapewniały odpowiednie skomunikowanie na węzłach w Skarżysku Kamiennej czy Stalowej Woli, to pewnie zyskałoby stałych pasażerów - mówi Andrzej Lewandowski, prezes Radomskiego Klubu Miłośników Kolei.

KOMENTARZ EKSPERTA

doktor Łukasz Zaborowski, specjalista do spraw transportu:

- Niestety, w Polsce od lat obserwujemy trend odwrotny do europejskiego, czyli przesiadania się ludzi ze środków komunikacji publicznej do samochodów lub autobusów dalekobieżnych. Wcale mnie to nie dziwi, jeśli kolej nie oferuje szybkich i bezpośrednich połączeń międzymiastowych. Co gorsza siatka połączeń kolejowych chociażby z Radomia jest coraz gorsza. Dziś mamy tak absurdalną sytuację, że z Radomia do Krakowa jest zdecydowanie więcej połączeń autobusowych niż kolejowych. To skandal, bo każdego dnia na tej relacji powinno kursować kilka par pociągów. Jeśli przewoźnicy kolejowi nie wyjdą na przeciw oczekiwaniom pasażerów, to nie widzę szans dla rozwoju tej formy transportu publicznego. Wraz z inwestycjami w nową infrastrukturę powinny być uruchamiane nowe połączenia kolejowe. Trzeba jasno podkreślić, że spadek liczby pasażerów jest przecież skutkiem słabej oferty polskiej kolei, a nie jej przyczyną.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radom.naszemiasto.pl Nasze Miasto