18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radny Miotk chce złożyć pozew do sądu

bc
Bartosz Cirocki
Nie milkną echa formalnych i politycznych komentarzy wobec sytuacji Henryka Miotka, który objął mandat radnego powiatu kartuskiego, a dzień wcześniej stracił pracę w Gminnym Ośrodku Kultury w Żukowie.

Radny zapowiada zwołanie konferencji prasowej oraz odwołanie do sądu pracy.
12 maja został zaprzysiężony na radnego powiatu kartuskiego z ramienia Platformy Obywatelskiej, zastępując Marka Trepczyka, który zrezygnował z mandatu w związku z objęciem stanowiska wiceburmistrza Żukowa. Dzień wcześniej Henryk Miotk stracił pracę w żukowskim GOK-u. Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym był to ostatni moment, by zwolnić go bez uzyskania opinii rady powiatowej. Taką konieczność wymuszają bowiem przepisy w przypadku radnych gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich.
– Nie znam sprawy dokładnie, ale moim zdaniem wszelkie procedury zostały zachowane - ocenia Gerard Leszkowski, sekretarz kartuskiego starostwa. – Decydujący jest moment wypowiedzenia umowy, a skoro nastąpił on przed objęciem funkcji radnego, to szczególne przepisy dotyczące radnych nie miały zastosowania. Nawet, jeśli w tej sytuacji rada zostałaby poproszona o opinię, to w mojej ocenie nie zaistniały podstawy, by wypowiedzieć się negatywnie, bo takie stanowisko może zająć wtedy, gdy zachodzą przesłanki świadczące, iż przyczyną zwolnienia mogło być wypełnianie obowiązków radnego.
Wiesława Toczyńska, dyrektor żukowskiego GOK-u, potwierdziła, że Henryk Miotk został zwolniony ze stanowiska dzień przed zaprzysiężeniem. Zaprzecza jednak, jakoby przyczyna miała związek z objęciem przez niego funkcji radnego powiatowego.
- Nie mogę powiedzieć dlaczego tak się stało, to sprawa na linii pracodawca–pracownik, ale mieliśmy różne koncepcje na temat funkcjonowania sportu w gminie - mówi Wiesława Toczyńska. – Ponieważ Henryk Miotk pracował w Gminnym Ośrodku Kultury od 1 marca, otrzymał dwutygodniowe wypowiedzenie, ale nie musi świadczyć w tym czasie pracy. Z poprzedniej pracy został zwolniony z przyrzeczeniem zatrudnienia w GOK-u, nie było porozumienia miedzy zakładami pracy.
Sam radny czuje się pokrzywdzony całą sytuacją i zapowiada złożenie odwołania do sądu pracy.
– 11 maja byłem w pracy w GOK-u, podpisałem listę obecności, o godz. 11.20 zostałem przez pracownika GOK-u wezwany do dyrektor Wiesławy Toczyńskiej - relacjonuje Henryk Miotk. - Próbowano wymusić na mnie podpisanie wystawionego na 11 maja rozwiązania umowy o pracę z zachowaniem dwutygodniowego okresu wypowiedzenia. Przyczyny rozwiązania umowy są bardzo pokrętne, dlatego 17 maja spotkałem się z burmistrzem Żukowa, który wykazał się obojętnością, popierając decyzję pani Toczyńskiej.
Pikanterii sprawie dodaje fakt, że Henryk Miotk (PO) przed wyborami samorządowymi popierał Jerzego Żurawicza (Stowarzyszenie Samorządna Gmina Żukowo), obecnego burmistrza Żukowa. 1 kwietnia został przez niego przeniesiony do GOK-u z żukowskiego urzędu gminy, gdzie pracował od 1992 r. jako inspektor ds. sportu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto