Już wcześniej informowaliśmy o decyzji burmistrza Kartuz Mieczysława Grzegorza Gołuńskiego. 30 kwietnia Urząd Miejski opublikował komunikat, w którym szef kartuskiego magistratu wyraźnie stwierdza, że nie może brać na siebie odpowiedzialności za zdrowie i życie dzieci, ani zagwarantować bezpieczeństwa nauczycieli i pracowników niepedagogicznych tych instytucji, w związku z czym placówki na razie pozostaną zamknięte.
Od 6 maja przedszkola oraz oddziały przedszkolne przy szkołach podstawowych zostaną natomiast otwarte w gminie Somonino. Jak czytamy w oficjalnym komunikacie w pierwszej kolejności z zajęć opiekuńczo-wychowawczych będą mogły tutaj skorzystać dzieci pracowników systemu ochrony zdrowia, służb mundurowych, a także dzieci, których rodzice nie mają możliwości pogodzenia pracy z opieką w domu.
- Na stronach internetowych wszystkich jednostek zostaną opublikowane procedury bezpieczeństwa - informuje Urząd Gminy w Somoninie. - Szczegółowych informacji w tym zakresie udzielają dyrektorzy poszczególnych placówek.
Od poniedziałku otwarte placówki w Żukowie
Konkretny termin otwarcia przedszkoli wyznaczyły już także władze gminy Żukowo. Nastąpi ono na początku przyszłego tygodnia - w poniedziałek 11 maja.
- Choć Rząd wskazywał termin 6 maja, logistycznie nie jest możliwym w tak krótkim czasie przygotować placówki na ponowne przyjęcie dzieci, zwłaszcza w czasie epidemii - czytamy w komunikacie Urzędu Gminy Żukowo.
Decyzję podjęto tutaj po konsultacji ze wszystkimi dyrektorami placówek.
- Oddziały przedszkolne otwarte zostaną z zachowaniem wszystkich niezbędnych zasad bezpieczeństwa GIS-u i Ministra Zdrowia zarówno w stosunku do pracowników placówek jak i dzieci oraz rodziców je odbierających. Szczegółowe wytyczne dla rodziców i dzieci, które wrócą do oddziałów przedszkolnych znaleźć będzie można na stronach internetowych naszych szkół podstawowych - podaje żukowski samorząd.
Pozostałe gminy analizują
Na ten moment nie ma oficjalnych decyzji, jeśli chodzi o otwarcie placówek w pozostałych gminach powiatu kartuskiego. Większość samorządów wciąż analizuje sytuację oraz własne możliwości, przedszkola jednak najprawdopodobniej nie będą otwarte w tym tygodniu.
- Badamy zapotrzebowanie. Zleciłem dyrektorom placówek kontakt telefoniczny z rodzicami i ustalenie kto jest chętny puścić dziecko do przedszkola. Żłobków publicznych nie posiadamy. Zatem czekamy na deklaracje rodziców a także wytyczne sanepidu co do warunków funkcjonowania placówek - mówi Michał Melibruda, wójt gminy Chmielno.
Podobnie jak w Chmielnie mają się sprawy w gminie Przodkowo, gdzie wciąż trwają przygotowania.
- Dyrektorzy opracowują dane, ilu rodziców jest chętnych na korzystanie z przedszkoli - mówi Andrzej Wyrzykowski, wójt gminy Przodkowo. - Chcemy je zabezpieczyć w odpowiedni sprzęt: maseczki, rękawiczki, fartuchy. Płyny już dostaliśmy, przynajmniej pierwszy rzut, po około 40 litrów na placówkę. Dyrektorzy opracowują procedury bezpieczeństwa, zgłoszą je do powiatowego sanepidu. Jeśli sanepid je zatwierdzi i będą chętni rodzice, to oczywiście, przedszkola będą otwierane - kontynuuje szef przodkowskiego samorządu, podkreślając jednak, iż otwarcie na pewno nie nastąpi w tym tygodniu. - Mówimy o przyszłym. To jest decyzja dyrektora, on jest za to odpowiedzialny, dopiero gdy on się pod tym podpisze, to ja zatwierdzę. Musi być naprawdę bezpiecznie, aby dzieci były bezpieczne, ale i pracownicy, którzy będą pracowali, pedagogiczni i niepedagogiczni. To się da wykonać, tylko to parę dni jeszcze potrwa, żeby się zdążyć przygotować do tego.
Jak z niepublicznymi placówkami?
Przypomnijmy też, że decyzję o otwarciu prywatnych placówek podejmują ich organy założycielskie. Dla przykładu Żłobek i Przedszkole Bocianowo w Żukowie, otaczający opieką 300 dzieci, startuje 6 maja, zgodnie z wytycznymi sanepidu, ale trwa ustalanie ostatecznych szczegółów. Chęć przyprowadzenia dzieci zgłosiło blisko 50 rodziców.
Podobnie od jutra otwarte będzie też Niepubliczne Przedszkole Chatka Puchatka w Somoninie. Dyrektor Jolanta Wagner podjęła decyzję po naradzie u wójta, a także w związku z telefonami od rodziców, którzy chcą wrócić do pracy.
- Spodziewamy się niewielu dzieci, zapisano dziesięcioro, na prawie setkę maluchów - mówi dyrektor placówki. - Wytyczne ministerstwa i sanepidu są jasne i wystarczające, ale jako organ prowadzący wprowadzam dodatkowe zabezpieczenia - wszyscy pracownicy będą wyposażeni w przyłbice. Skoro będzie mniej dzieci, to i mniej personelu. Mamy do dyspozycji cztery sale, możemy w ostateczności dzielić dzieci na cztery grupy. Każdy rodzic, przyprowadzając dziecko, będzie podpisywał, że dziecko jest zdrowe. Każdy kaszel czy katar będzie Całe szczęście, mamy swoją kuchnię, więc odpada problem z obecnością osób trzecich na terenie przedszkola. W obliczu tej sytuacji wszyscy musimy czuć się odpowiedzialni, jeden za drugiego. Wszyscy wspólnie, razem. Tylko wspólnymi siłami i odpowiedzialnością sobie tutaj poradzić. A co będzie dalej? Trudno powiedzieć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Polecane oferty

Lassig
Lassig Plecak Walizka Na Kółkach 2W1 About Friends Szynszyla
Świat bez broni jądrowej. Apel w 77. rocznicę ataku na Nagasaki