Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prof. Brunon Synak nie żyje - pogrzeb wielkiego Kaszuby w sobotę w Gdańsku

(J.S.)
(arch./Grzegorz Mehring)
W środę 18 grudnia zmarł śp. Brunon Synak, zaledwie dwa miesiące temu skończył 70 lat. Miał jeszcze tyle planów. Ich realizację przerwała postępująca choroba. Dziś i w piątek o godz. 19 w centrum św. Jana w Gdańsku odmawiany będzie różaniec, zaś w piątek Kaszubi czuwać będą w tradycyjnej pustej nocy przy trumnie Zmarłego. Pogrzeb prof. Brunona Synaka odbędzie się w sobotę, 21 grudnia 2013 r. Uroczystości rozpoczną się o godz. 9 w katedrze oliwskiej. Mszy św. będzie przewodniczył abp Sławoj Leszek Głódź.

Polityk, prezes zarządu głównego Zrzeszenia Kaszubsko - Pomorskiego, radny Sejmiku Województwa Pomorskiego, przewodniczący Sejmiku Wojewódzkiego, profesor socjologii, prorektor Uniwersytetu Gdańskiego. Mentor, Kaszuba, człowiek wielkiego ducha i serca, wielkiej skromności i otwartości. Do końca swoich dni aktywnie uczestniczył - na ile pozwalała mu choroba - w życiu publicznym.
Pod koniec życia wydał książkę "Moja kaszubska stegna". Tak pisał w niej:
„Gdy zastanawiam się, czy warto było się angażować, poświęcać tyle czasu nawet pieniędzy na rzecz kaszubskiej społeczności, to odpowiedź jest jednoznaczna: zdecydowanie warto! Nie jest najważniejsze, czy ktoś bardziej lub mniej to zauważył, czy lepiej lub gorzej ocenił. Robiłem to nie dla nagród, poklasku, przypodobania się innym. Chciałem przecież spłacić zaciągnięty dług”.

Tak wspominają Go Kaszubi:
Tomasz Fopke z Chwaszczyna
Odszedł niezwykły człowiek. To ogromna strata nie tylko dla regionu, ale dla całej Polski. Był osobą ciepłą, posiadał ogromną wiedzę, potrafił dostosować się do każdego rozmówcy. Odszedł Wielki Kaszuba.

Danuta Pioch z Mojusza
Z ostatnich kontaktów wrył mi się w pamięć moment Jego pobytu na Zjeździe Delegatów 30 XI bieżącego roku. Tyle chciał nam przekazać, mówił jak do starych dobrych znajomych, opowiadał o rzeczach zwyczajnych, ale i rozsnuwał wątki regionalne. Słyszałam rwący się, ale w moich myślach ciągle silny i stanowczy głos, co chwila przelatywała mi przez głowę myśl, że jeszcze wszystko może się zdarzyć – wszak cuda istnieją – wyzdrowieje, znowu będzie naszym przewodnikiem; by za chwilę nieustępliwe zwątpienie gasiło te radośniejsze myśli, jak arymanowe sowy i sępy padające na świecące skry.
Takie mi wtedy przyszło na myśl porównanie.
Dziś wiem, że Skra Ormuzdowa, jaką dla Kaszubów był niewątpliwie Profesor Synak została rozdmuchana i powinna zapłonąć w wielu z nas, wszak obcowanie z wybitnym człowiekiem nie jest dane daremnie, ono musi dalej procentować. To chyba chciał przekazać nam w swojej ostatniej mowie, jeśli o mnie chodzi, przyjmuję ten testament.

Więcej wspomnień w Tygodniku Kartuz oraz Rejsach w piątkowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" 20.12.2013

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto