21 listopada około godz. 19.30 doszło do pożaru budynku gospodarczego z chlewnią w Mezowie. Na parterze budynku znajdowała się chlewnia, w której trzymano zwierzęta, a na poddaszu składowano słomę.
Ogień pojawił się na poddaszu między balotami słomy.
- Dzięki sprawnym działaniom strażakom wszystkie zwierzęta, w tym konie, świnie, krowy i jałówki, udało się wyprowadzić na zewnątrz, a następnie zatrzymać rozprzestrzenianie się ognia na inne obiekty - informuje Fryderyk Mach, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Kartuzach. - Działania strażaków zakończyły się około godziny 4 nad ranem. Wstępnie szacowane straty wynoszą około 20 tys. zł, a uratowane mienie ok. 100 tys. zł. Ta akcja nie należała do łatwych i to wcale nie z uwagi na ewakuację dużej ilości zwierząt, ale dlatego, że duża ilość balotów słomy i siana składowana była w zamkniętym pomieszczeniu, gdzie nie ma dostępu sprzętem mechanicznym. Strażacy musieli wszystkie te baloty wynosić ręcznie, żeby jak największą ilość uchronić przed ogniem.
W akcji ratowniczo-gaśniczej brali udział strażacy z PSP Kartuzy oraz OSP Dzierżążno, Somonino i Goręczyno. Łącznie z ogniem walczyło 7 zastępów, 36 strażaków.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?