Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powstało Stowarzyszenie „Nasze Somonino”. Cel: powstrzymać budowę przeładowni odpadów

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
Mieszkańcy Somonina nie ustają w swej batalii z planowanym przeniesieniem bazy przeładunkowej odpadów z ul. Ceramicznej 1 na Ceramiczną 8. Nie chcąc złożyć broni utworzyli Stowarzyszenie „Nasze Somonino”. - Angażujemy się przede wszystkim, żeby tu się zebrać i uchronić mieszkańców przed tą inwestycją, a później też dać im trochę promienia nadziei na przyszłość - komentują.

We wtorek 21 września mieszkańcy Somonina po raz kolejny spotkali się obok już prawie rozebranego budynku starej cegielni przy ul. Ceramicznej 8. To kolejny rozdział w głośnej od ponad roku walce z planowanym przeniesieniem tutaj bazy przeładunkowej firmy Elwoz Eco, która obecnie mieści się dalej na ulicy, niedaleko mostu nad rzeką Radunią.

Zaniepokojeni mieszkańcy, wraz z lokalnymi społecznikami, utworzyli Stowarzyszenie „Nasze Somonino”. Jest ono już wpisane do ewidencji stowarzyszeń zwykłych, do wójta Mariana Kowalewskiego trafił również wniosek, aby zostało ono uznane za stronę w postępowaniu odnośnie bazy przeładunkowej.

- Na początku przede wszystkim skupiamy się na tej konkretnej sprawie. Później pewnie będziemy rozwijać naszą działalność, natomiast teraz, dla mieszkańców Somonina i dla nas - społeczników - najważniejsze jest to, aby nie dopuścić do powstania tej inwestycji. Skupiamy całą naszą siłę i uwagę tylko na tym - mówi Marta Goluch, przedstawicielka stowarzyszenia.

Członków-założycieli jest tylko ósemka, stowarzyszenie jednak cieszy się stosunkowo dużym poparciem, o czym świadczy chociażby znaczna liczba osób na wtorkowym spotkaniu czy skuteczność dość spontanicznej akcji zbierania podpisów, aby w ogóle stowarzyszenie utworzyć. I choć sprawa przeładowni odpadów jest teraz dla nich priorytetem, członkowie nie zamierzają na tym poprzestać.

- Rozmawiamy cały czas z mieszkańcami i oni jak najbardziej popierają naszą inicjatywę, więc myślę to się też będzie rozbudowywało - dodaje Marta Goluch. - Angażujemy się przede wszystkim, żeby tu się zebrać i uchronić mieszkańców przed tą inwestycją, a później też dać im trochę promienia nadziei na przyszłość. Że to Somonino może fajnie się rozwinąć i będziemy mogli razem, wspólnie dążyć do tego, aby było pięknym, wspaniałym miejscem.

Politycy się angażują

W ostatnich dniach sprawą zaczęli się interesować politycy z regionu. W poniedziałek z mieszkańcami rozmawiała Henryka Krzywonos-Strycharska, z kolei wcześniej kontaktowały się z nimi jeszcze Barbara Nowacka i Agnieszka Pomaska. Gdy we wtorek przybyliśmy pod starą cegielnię przedstawicielka stowarzyszenia była właśnie w trakcie rozmowy z rzecznikiem posłanki Krzywonos-Strycharskiej.

- Powiedzieli, że jeszcze odbędą szereg spotkań różnego rodzaju z różnymi instytucjami i różnymi ludźmi w naszej sprawie. O efektach nas poinformują - komentuje Marta Goluch.

Na razie nie ma konkretnych efektów spotkań i rozmów polityków. Jak jednak przekazują mieszkańcy cały czas pozostają z nimi w kontakcie.

Zanieczyszczona rzeka?

Istotny jest również poruszony niedawno wątek potencjalnego zanieczyszczenia rzeki Raduni. Dotarły do nas doniesienia, jakoby nieczystości miały lecieć pobliskim rowem melioracyjnym. Na początku miesiąca jeden z mieszkańców prywatnie zlecił wykonanie badań na próbkach wody z Raduni właśnie z tego miejsca. Wyniki są niepokojące...

- Bakterii coli mamy 10 tys., gdzie powinno być zero, kałowych mamy 700, gdzie też powinno być zero. Taki syf płynie rzeką Radunia do samego Gdańska - opowiada Mieczysław Czaja, który zlecił wykonanie badań.

Nadesłane wideo:

Nie ma przy tym dowodów, aby zanieczyszczenia pochodziły z funkcjonującej już przeładowni przy ul. Ceramicznej 1.

- Zgłoszenia mieszkańców Somonina o rzekomym zanieczyszczeniu rzeki Raduni nie mają żadnego związku z działalnością Elwoz Eco na stacji przeładunkowej w Somoninie przy ul. Ceramicznej 1 - informuje Wiesław Makurat, wiceprezes zarządu Elwoz Eco Sp. z o.o. - Według naszej wiedzy, wynikającej z przekazów medialnych, jeden z mieszkańców zlecił badanie wody rowu melioracyjnego, który przepływa przez całą wieś Somonino i jest połączony z rzeką. Nie znamy żadnych szczegółów przeprowadzenia tych badań, jednakże bez względu na to, jaki był ich wynik, nie ma on nic wspólnego z działalnością firmy Elwoz Eco.

Firma zauważa też, że wykryte zanieczyszczenia wskazują na zrzut ścieków do rowu.

- Nie ma żadnej możliwości technicznej, aby jakakolwiek ulewa spowodowała zanieczyszczenie wód z obiektu Elwoz Eco. Przez cały okres, w którym prowadzimy tam działalność, taki fakt nigdy nie miał miejsca, ponieważ jest to w każdym praktycznym aspekcie niemożliwe. Nasz obiekt przy ul. Ceramicznej 1 jest zabezpieczony pod każdym względem w kontekście bezpieczeństwa wód, w tym zwłaszcza zlewni rzeki Raduni - zaznacza Wiesław Makurat. - Aby z odpadów powstał ściek przemysłowy (...) muszą być narażone na bezpośredni wpływ wód deszczowych. Odpady zbierane i przeładowywane na stacji przeładunkowej w Somoninie, nie mają kontaktu z wodą deszczową, (…) zbierane są w szczelnych kontenerach zakrywanych plandekami lub przeładowywane do szczelnych kontenerów w zadaszonej hali, więc nie ma możliwości zanieczyszczenia terenu ściekami przemysłowymi. Działalność stacji przeładunkowej w Somoninie nie narusza potencjału wód w zlewni rzeki Radunia. Z odpadów, przeładowywanych na obiekcie, nie mogły powstać zanieczyszczenia okolicznych wód bakteriami coli lub enterokoków kałowych.

Wiceprezes zarządu bezpośrednio też nazywa całą sytuację „kolejną próbą przekazania nieprawdziwych informacji, dyskredytujących firmę”. A cel jest dla niego jasny - powstrzymać planowaną inwestycję na terenie starej cegielni.

- Jeżeli tego rodzaju nieprawdziwe informacje będą pojawiały się w mediach lub w przestrzeni publicznej, wobec osób które je rozpowszechniają, podejmiemy niezwłocznie kroki prawne - dodaje Wiesław Makurat.

Nieustanna walka

Przypomnijmy, że o przeniesieniu bazy przeładunkowej odpadów na ul. Ceramiczną 8 głośno zrobiło się już w lutym 2020 roku. Wtedy to, po spotkaniach z mieszkańcami, wójt Marian Kowalewski sam nabrał wątpliwości co do zakresu i rzeczywistego wpływu planowanego przedsięwzięcia na środowisko, pomimo że zarówno RDOŚ jak i PGW Wody Polskie stwierdziły brak potrzeby przeprowadzania takiej oceny.

Odwołanie od decyzji środowiskowej trafiło do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Sam inwestor zaś wyraził zainteresowanie propozycją mieszkańców, aby poszukać innej lokalizacji dla bazy, już poza terenem Somonina, zadeklarował też chęć współpracy z wójtem w tym temacie.

O sprawie jednak znowu głośno zrobiło się na początku lipca tego roku. Inwestor podjął kroki, aby jednak utworzyć bazę przy ul. Ceramicznej 8 i wystąpił do Urzędu Gminy w Somoninie o wydanie decyzji środowiskowej. Wójt nałożył na niego obowiązek sporządzenia raportu oddziaływania na środowisko, wzywając nawet inwestora do późniejszego wyjaśnienia owego raportu, gdyż nie wszystkie informacje zostały w nim zawarte. Sami mieszkańcy zaś przeprowadzali nawet protesty, a w lipcu spotkali się w Urzędzie Gminy z wójtem oraz przedstawicielami Elwoz Eco.

Pomimo dość spokojnego przebiegu rozmów i licznych zapewnień inwestora nie doszło wtedy do żadnego porozumienia, a mieszkańcy zapowiedzieli, że „zrobią wszystko, żeby śmieciarni nie było w terenie zurbanizowanym”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto