Dwa celne strzały po stronie piłkarzy Arki Gdynia to było w sobotę za mało, aby wywieźć ze stadionu w Bełchatowie choćby punkt w meczu z Rakowem Częstochowa. Ekipa trenera Marka Papszuna siedmiokrotnie uderzała celnie na bramkę Pavelsa Steinborsa i dwukrotnie znalazła na łotewskiego golkipera sposób.
Najpierw w 31 minucie defensywę żółto-niebieskich zupełnie zaskoczył Jarosław Jach. Obrońca Rakowa w swoim debiutanckim meczu wykończył strzałem głową długie przerzucenie piłki autorstwa Petra Schwarza. W końcówce spotkania wynik na 2:0 ustalił Felicio Brown Forbes, który wykorzystał samotny rajd lewą stroną boiska i przelobował bezradnego w tej sytuacji Steinborsa.
To była już piąta porażka Arki Gdynia w tym sezonie. Drużyna prowadzona przez trenera Jacka Zielińskiego ma przy tym zawstydzający bilans bramek 3-13. Pięć punktów na koncie może oznaczać, że gdynianie po 8. kolejce znajdą się na dnie tabeli. Zależy to jedynie od rozstrzygnięć w meczach ŁKS-u Łódź i Korony Kielce (obie mają po 4 punkty).
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?