Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pierwszy poważny atak zimy w sezonie - jak to jest z tym odśnieżaniem dróg?

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
DW 224 w Pomieczynie, wtorek 30.11 ok. godz. 15.00
DW 224 w Pomieczynie, wtorek 30.11 ok. godz. 15.00 Maciej Krajewski
W momencie pisania tego artykułu za oknem widzę znów prószący śnieg, ale jezdnie są bardziej mokre, niż nim zasypane. Nie sposób jednak zaprzeczyć, że we wtorek 30 listopada i w mniejszym stopniu w środę 1 grudnia warunki na drogach dalekie były od idealnych. Wielu kierowców było (żeby dosadniej nie powiedzieć) rozgoryczonych kiepskim stanem często nawet bardzo ruchliwych tras. Jak drogowcy reagują na załamanie pogody i czy tym razem naprawdę zima ich zaskoczyła?

Nagły atak zimy na przełomie miesięcy wyraźnie dał się we znaki kierowcom. Zwłaszcza we wtorek 30 listopada od samego rana drogi były przysypane śniegiem, który, w związku z wciąż dodatnią temperaturą, szybko zmienił się w nie mniej śliskie błoto. Sytuacji nie pomógł fakt, że po południu znowu zaczęło mocno prószyć i w niektórych miejscach dochodziło do naprawdę kuriozalnych sytuacji.

- Świeży śnieg przykrywa błoto, które to przykrywa lód, jaki powstał z roztopionego śniegu, co spadł nad ranem - opisuje swoje doświadczenia z powrotu do domu jeden z naszych czytelników.

Inny z mieszkańców z kolei zwraca uwagę, że we wtorek nawet już ok. godz. 9, czyli długo po ustaniu opadów, odcinek DW 224 w okolicach Pomieczyna (gm. Przodkowo) sprawiał wrażenie, jakby ani razu nie przejechał nim pług czy nawet piaskarka.

- Właściwie były tylko pasy błota, wyjeżdżone w śniegu przez samochody - komentuje.

Zawsze przy tego typu nagłych opadach, widząc zalegający na drogach i chodnikach śnieg, nasuwa się słynne powiedzenie, że „zima zaskoczyła drogowców”. Ale ile w tym obecnie jest prawdy?

Są priorytety

Jak opisuje Anna Brzezińska-Michałejko, zastępca dyrektora ds. Utrzymania Dróg i Mostów w Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Gdańsku, na terenie Pomorza do utrzymania zimą jest ok. 1740 km dróg wojewódzkich. Na sezon 2021/22 zawartych jest już ok. 80 umów na różne elementy, związane z reagowaniem na śnieżyce, zamiecie itp.

- To zarówno umowy na likwidację skutków opadów, dostawy kruszywa i soli do posypywania dróg oraz na przygotowywanie dla nas szczegółowych prognoz pogody - wyjaśnia Anna Brzezińska-Michałejko. - Na ten sezon dysponujemy 135 jednostkami sprzętowymi. Sprzęt dyżuruje w 8 rejonach: Bytów, Chojnice, Gdańsk, Kartuzy, Lębork, Puck, Starogard Gdański oraz Sztum. Tam też przez cały okres zimy pracują dyżurni, którzy zbierają informacje o warunkach pogodowych, sytuacji na drogach i podejmują decyzję o ewentualnym zadysponowaniu sprzętu. Co ważne, firmy świadczące usługi zimowego utrzymania są zobowiązane podstawić sprzęt najpóźniej w ciągu godziny, niezależnie od pory dnia i nocy, dnia wolnego czy roboczego.

Czemu więc tak czy inaczej trafiamy na trasy wyraźnie zaśnieżone, zabłocone, nawet jeśli już dawno śnieg przestał padać? Wszystko wiąże się z priorytetami - nawet przy 135 jednostkach nie da się być jednocześnie w każdym miejscu w województwie.

Na drogach wojewódzkich obowiązują cztery standardy. Przy najwyższym - II - luźny śnieg usuwany jest w ciągu 4 godzin, a gołoledź w ciągu 3 godzin od ustania opadów. Do II standardu należy m. in. odcinek DW 211 między Kartuzami a Żukowem. Większość dróg wojewódzkich utrzymywana jest jednak w III standardzie, gdzie na reakcję przewidziane jest odpowiednio do 6 i 5 godzin, a także na trasie może występować zajeżdżony śnieg o grubości utrudniającej już jazdę osobówek.

Co się zaś tyczy doniesień o wspomnianym nieodśnieżonym fragmencie DW 224…

- Był to pierwszy poważny atak zimy tego sezonu. Z informacji, jakie posiadam, w dniu 30 listopada na drogach rejonu kartuskiego w godzinach porannych pracowało 6 jednostek. Na DW 211 odcinek Kartuzy-Żukowo posypywarki wyjechały o godzinie 4:15, natomiast na drogę 224, jako że jest to IV standard utrzymania, posypywarki wyjechały około godz. 6 - mówi Anna Brzezińska-Michałejko.

Co ciekawe znacznie gorsze warunki na drogach, przynajmniej w powiecie kartuskim, nie przełożyły się na zatrważający wzrost wypadków i kolizji. Rzecznik KPP w Kartuzach przyznaje, że stłuczek czy wypadnięć z trasy było trochę, jednak żadne z nich nie poskutkowały poważnymi obrażeniami.

- Tylko przed południem mieliśmy 4 kolizje, ale nic groźniejszego. Jak widać kierowcy starali się jednak zachować ostrożność - mówi st. asp. Piotr Gdaniec, oficer prasowy kartuskiej komendy.

Nagły atak zimy dotknął przy tym niekiedy dużo bardziej drogi gminne i powiatowe, gdzie nie dość, że ruch jest mniejszy, to jeszcze na reakcję trzeba dłużej poczekać. O tym nieco więcej już wkrótce.

W nocy będzie ślisko

Warto w tym miejscu jeszcze też zaznaczyć, że zgodnie z najnowszymi prognozami najbliższa noc i poranek będą wyjątkowo mroźne. Jak podaje IMGW-PIB minusowe temperatury mogą spowodować oblodzenie jezdni.

- Prognozuje się zamarzanie mokrej nawierzchni dróg i chodników po opadach deszczu deszczu ze śniegiem i mokrego śniegu powodujące ich oblodzenie. Temperatura minimalna około -4°C, temperatura minimalna przy gruncie około -8°C - czytamy w raporcie.

Ostrzeżenie 2. stopnia przed oblodzeniem obowiązuje na całym Pomorzu od godz. 20 w czwartek 2 grudnia aż do ok. godz. 8 w piątek 3 grudnia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto