Prokurator Remigiusz Signerski odczytał akt oskarżenia, po czym sąd wysłuchał wyjaśnień oskarżonej Bożeny S. oraz - po złożeniu przysięgi – zeznań rodziców niemowlęcia, które 4 marca 2008 r. zmarło podczas reanimacji w Gminnym Ośrodku Zdrowia w Sierakowicach. Matka udała się tam z dzieckiem po skierowanie do szpitala, którego żądała od niej pielęgniarka w szpitalu.
Obrońca złożył wniosek o umorzenie postępowania wobec Bożeny S., argumentując to, że została niejako kozłem ofiarnym sytuacji – opinii biegłych, zarządzenia ordynatora SOR o odsyłaniu dzieci bez skierowań do lekarza pierwszego kontaktu.
– Wiele nieprawidłowości leży po stronie lekarzy - a wszystkiemu winna jest Bożena S. - mówił obrońca oskarżonej mec. Marek Bruski.
Jak zeznawała matka Dawidka – po wizycie w przychodni na deptaku w Kartuzach, była bardzo zdenerwowana i starała się mocno opanować, rozmawiając z pielęgniarką na SOR.
– 80 procent tej rozmowy dotyczyło nie stanu dziecka, ale skierowania i przepisania synka do przychodni w Kartuzach - opowiadała. – Nie przypuszczałam, że stan Dawidka jest tak poważny. Gdybym wiedziała, że jest tak chory, nigdy bym ze szpitala nie wyszła.
Sąd zamierza przesłuchać ponad 20 świadków w sprawie, kolejne rozprawy zaplanował na koniec listopada 2011 r.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?