Dopiero, gdy stopniał śnieg ujawniły się wielkie dziury oraz pręty wystające z drogi. Co więcej, okazuje się, że pokrywy głębokich studzienek kanalizacyjnych, które znajdują się ulicy, są coraz szerzej otwarte. Mieszkańcy alarmują, że przejazd przez ulicę jest coraz bardziej niebezpieczny.
– Po części doceniamy starania drogowców, jednak chwila nieuwagi wystarczy, aby wjechać kołem w taką studzienkę – mówi Julian, przedsiębiorca z Kartuz. – Otwory są coraz większe. Dotychczas nikt się tym nie zainteresował.
Przejazd wzdłuż ulicy jest nie lada wyzwaniem. Droga jest bardzo nie równa, a kałuże często ukrywają istniejące w tych miejscach głębokie dziury.
– Staramy się na bieżąco kontrolować sytuację na Placu Brunona, w tym także na ul. Jeziornej – wyjaśnia Jerzy Wojewódka, kierownik Rejonu Dróg Wojewódzkich. – Gdy mamy zastrzeżenia lub, gdy mieszkańcy zgłoszą nam jakiś problem, to od razu informujemy wykonawcę prac, czyli firmę Eurovia, aby się takimi rzeczami zajęła.
Wiele kontrowersji wzbudza także sposób, w jaki drogowcy załatali dziury na odcinku ul. Wzgórze Wolności, przy skrzyżowaniu z ul. Jeziorną i z ul. Klasztorną.
– Przejeżdżam tą drogą kilka razy w ciągu dnia i jako kierowca ni odczuwam praktycznie żadnej poprawy na tym odcinku – zaznacza Adam Hinca, mieszkaniec Sierakowic. Droga wciąż jest nie równa i są na niej kilkucentymetrowe uskoki.
Parada Motocyklistów w Łodzi
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
