Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niezwykłymi koncertami zakończył się XX Międzynarodowy Festiwal Akordeonowy | ZDJĘCIA

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
W sobotę 23 lipca, tradycyjnie w amfiteatrze przy sulęczyńskim Gminnym Ośrodku Kultury, odbył się finał tegorocznego, XX już Międzynarodowego Festiwalu Akordeonowego. Jubileuszowa impreza podzielona była na pięć dni - każdy przepełniony niesamowitą muzyką. Zwieńczeniem festiwalu zaś stał się występ „pierwszej damy polskiego jazzu” - Ewy Bem.

Planowo wieczór w sulęczyńskim amfiteatrze miał otworzyć koncert ukraińskiego duetu Ridnij Kraj. Niestety grupa nie mogła opuścić samej Ukrainy - akordeonista Sergey Neverov musiał zostać, by bronić swej ojczyzny.

W efekcie finał festiwalu rozpoczął się występem Marcela Loefllera, wybitnego cygańskiego akordeonisty jazzowego. Wraz z synem Cédrikiem na gitarze oraz kontrabasistą Franckiem Bedezem, mistrz akordeonu wprowadził nieco spokojniejszą atmosferę, idealnie pasującą do leniwie zachodzącego słońca na horyzoncie.

Gdy już jednak robiło się chłodniej przyszedł czas na rozgrzanie przybyłych do Sulęczyna. Tego zadania podjęli się pełni energii Faith i Branko Quartet. Przepięknie łączyli ludowe brzmienia prosto z Bałkanów z bardziej współczesnymi rytmami. Zachwyt publiczności mówił sam za siebie, a i artyści byli wręcz zaskoczeni zadowoleniem oraz zaangażowaniem swych słuchaczy.

Finał godny jubileuszu

Międzynarodowy Festiwal Akordeonowy w Sulęczynie przyzwyczaił nas już do wielkich gwiazd, występujących na jego finał. Nie inaczej było i w tym roku. Wieczór w sulęczyńskim amfiteatrze zwieńczył koncert Ewy Bem i Kwartetu Andrzeja Jagodzińskiego. Słynna wokalistka jazzowa zaśpiewała swe najpopularniejsze przeboje, sam Andrzej Jagodziński zaś, choć w dużej mierze akompaniował na fortepianie, popisał się też zdolnościami gry na akordeonie. Wszak na festiwalu, tym bardziej na finale jego jubileuszowej edycji, nie mogło zabraknąć tego wyjątkowego instrumentu.

Z roku na rok coraz więcej osób przybywa na koncerty do Sulęczyna. Także tym razem frekwencja dopisała - jak tak dalej pójdzie to samochodów nie będzie gdzie stawiać dookoła amfiteatru. A przypomnijmy, że impreza 20 lat temu zaczynała dość skromnie - właściwie od solowego recitalu Pawła A. Nowaka, inicjatora i dyrektora festiwalu. W ostatnich latach regularnie zaś przyciąga na Kaszuby tysiące wiernych słuchaczy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto