Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Najprawdopodobniej jeszcze w marcu zarząd GKS Cartusia 1923 będzie odwołany - to efekt spotkania z burmistrzem

Lucyna Puzdrowska
Archiwum prywatne rodziców
Po naszej publikacji burmistrz Kartuz zorganizował spotkanie rodziców juniorów oraz zarządu GKS Cartusia 1923. Zapadły pierwsze decyzje, które mają pomóc rozwiązać konflikt pomiędzy klubem a rodzicami małych piłkarzy. Zapowiada się rozwojowa sprawa.

Przypomnijmy, że rodzice juniorów mieli żal do zarządu klubu o warunki, w jakich trenują ich dzieci: po deszczu taplały się w wodzie, po opadach śniegu musiały sami odśnieżać boisko. Główny zarzut dotyczył jednak finansów klubu. Dorośli skarżyli się, że nie wiedzą, co dzieje się z pieniędzmi z grantów, które przeznaczone były wyłącznie dla drużyn juniorskich, a nie dla seniorskiej. Tymczasem zakupy udokumentowane przez klub na fakturach nijak się miały do zakupów przeznaczonych dla dzieci. Rozmiary kurtek sportowych, butów i innych artykułów, były zdecydowanie „dorosłe”.
Z zarzutami absolutnie nie zgodził się Sławomir Skowronek, dyrektor ds. sportu w Cartusii 1923. Jak powiedział, cały zarząd stara się, aby dzieci miały jak najlepsze warunki. Stwierdził też, że swoją pracę wykonuje „w zasadzie” społecznie. Całe zamieszanie związane z odśnieżaniem przez dzieci płyty boiska nazwał „ustawką”, zorganizowaną przez rodziców.
Jeszcze przed publikacją naszego materiału, burmistrz Mieczysław Gołuński zapewnił, że jeśli coś jest na rzeczy, wyciągnie konsekwencje. W poniedziałek w kartuskim magistracie odbyło się spotkanie, w którym udział wzięły zainteresowane strony: burmistrz, jego zastępca Wojciech Jaworowski, prezes klubu Zdzisław Niklas i rodzice.
- Szkoda, że nie wziął w nim udziału pan Skowronek. Chcieliśmy odnieść się do tego, co powiedział „Dziennikowi Bałtyckiemu”. To oburzające, że oskarżył nas o manipulowanie naszymi dziećmi. Mój syn ma 12 lat, jak mógłbym nakazać mu odśnieżać gminne boisko?! Te dzieci po prostu nie miały wyjścia. Miał się odbyć trening, a płyta była zasypana - mówi pan Andrzej.
Głównym efektem spotkania w magistracie jest decyzja burmistrza o rozwiązaniu zarządu.
- Chcemy jednak, żeby sam prezes pozostał do zakończenia rozgrywek ligowych. Wnioskujemy też o powołanie rady rodziców, która miałaby wgląd w finanse klubu. Nie chcemy jak dotąd, płacić za wszystko z własnej kieszeni. Klub otrzymuje granty na drużyny juniorskie, a my nadal nie wiemy, na co idą te pieniądze. Żądamy przejrzystości w finansach, tak jak ma to miejsce w innych klubach - mówi pan Andrzej. Do sprawy niebawem wrócimy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto