Mimo apeli policji - rolnicy nie zamykają bydła nocą w zagrodach a złodzieje wykorzystują nadarzającą się okazję. Nie ma tygodnia, by z pól nie ginęły krowy i byki. – W całej Polsce każdej jesieni nastaje czas kradzieży bydła.
– Apelujemy do rolników, by na noc wprowadzali bydło do obór – podkreśla Iwona Kuczyńska naczelnik wydziału prewencji Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach. – Każdy właściciel zamyka przecież samochód na klucz, czy to na posesji, czy w garażu, a bydło, choć ma często porównywalną wartość, zostawia się na pastwę złodziei.
Zgodnie z prawem unijnym bydło musi posiadać kolczyki oraz paszport z danymi dotyczącymi pochodzenia. Ubojnie zwierząt mają obowiązek sprawdzać legalność doprowadzanego na rzeź bydła.
– Aby zwierzę trafiło do rzeźni, musi mieć dwa kolczyki oraz paszport – mówi Kazimierz Sekuła, powiatowy lekarz weterynarii w Kartuzach. - Bez nich rzeźnik nie ma prawa przyjąć bydła do rzeźni.
Zastanawia więc co więc robią złodzieje z ukradzionym bydłem? Legalnie nie mogą sprzedać, ni oddać do rzeźni. Prawdopodobnie kradną na zamówienie, na wesela i do własnego spożycia.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?