Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Myślał, że rozmawia z konsultantami banku - stracił ponad 56 tys. zł

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
Ofiarą oszustwa padł 40-letni mieszkaniec powiatu kartuskiego. Przez kilka godzin wykonywał polecenia dwóch mężczyzn, którzy podawali się za konsultantów jego banku. Niestety zamiast mu pomóc w ciągu kilku chwil z konta 40-latka zniknęło ponad 56 tys. zł.

We wtorek 9 listopada na Komendę Powiatową Policji w Kartuzach zgłosił się 40-letni mieszkaniec naszego powiatu, który dzień wcześniej miał paść ofiarą oszustwa. Na początku tygodnia do 40-latka zadzwonił nieznany mężczyzna, podający się za konsultanta jego banku.

- Spytał się, czy mieszkaniec wykonał właśnie przelew. 40-latek zaprzeczył, na co nieznany mężczyzna odparł, że musiał paść ofiarą cyberprzestępstwa - mówi st. post. Aldona Domaszk, p.o. oficera prasowego KPP w Kartuzach. - Następnie przekazał zgłaszającemu, że zaraz zadzwoni do niego inny konsultant, który wyjaśni co robić dalej.

Jak zapowiedział tak się stało - po chwili do 40-latka zadzwoniła druga osoba, również podająca się za konsultanta. Nakłoniła ona mieszkańca naszego powiatu do zainstalowania na telefon aplikacji TeamViewer. W ciągu ok. 2-godzinnej rozmowy 40-latek krok po kroku wykonywał kolejne instrukcje domniemanego konsultanta. Na sam koniec ten polecił zgłaszającemu, aby przez najbliższy czas nie logował się do swojego konta bankowego.

- Pan jednak się skusił i wszedł na swoje konto. Wtedy okazało się, że nie ma na nim 56 100 zł. Łącznie wykonano sześć przelewów - dodaje rzecznik kartuskiej policji.

W efekcie funkcjonariusze prowadzą teraz działania, mające na celu ustalić tożsamość i namierzyć oszustów. Sam poszkodowany przyznaje, że choć podający się za konsultantów mówili bardzo dobrze po polsku, to dało się wyczuć u nich wschodni, rosyjski akcent.

Jednocześnie policjanci jak zwykle przestrzegają przed tego typu zdarzeniami i apelują o ostrożność, jeśli chodzi o sprawy bankowe oraz podawanie swych danych.

- Pracownicy banków nigdy nie proszą o poufne dane, ani nie nakłaniają do zainstalowania jakichś aplikacji - mówi st. post. Aldona Domaszk.

Warto też pamiętać o innych formach oszustw, których prawdziwą plagę mieliśmy w ostatnich miesiącach. Najczęściej mieszkańcy naszego powiatu padali ofiara metody, polegającej na tym, iż sprzedający otrzymuje link, po kliknięciu w który przekierowany jest na stronę łudząco podobną do tej, gdzie wystawiał swoje przedmioty (lub np. na fałszywą stronę przewoźnika). Na stronie znajduje się formularz z prośbą o podanie danych, takich jak numer karty płatniczej, jej data ważności i kod CVV oraz stan aktualny konta. Po wypełnieniu formularza oszuści są już w posiadaniu niezbędnych informacji by wyczyścić konto. Potrzebują tylko kodu do autoryzacji, który przychodzi do sprzedającego w wiadomości SMS. Kod wpisany do formularza jest kodem autoryzującym wypłatę środków.

Cyberprzestępcy podszywają się również pod firmy kurierskie i rozsyłają sms-y lub maile o dopłatę kilkudziesięciu groszy do rzekomo wysłanej paczki, na co też trzeba uważać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto