W kategorii wagowej Nikodema Bigusa wystąpiło 16 zawodników.
- W pierwszej walce Niko gładko pokonał Nikitę Antonova, reprezentanta Estonii, wygrywając bardzo wysoko na punkty - relacjlonuje trener. - W ćwierćfinale stanął naprzeciwko węgierskiego fightera Adama Bolfana. Pierwsza runda toczyła się w bardzo spokojnej badawczej atmosferze z wynikiem końcowym na remisie. W drugiej można było zobaczyć więcej wymian kickboxerskich, w których nie można było jednoznacznie stwierdzić, kto jest lepszy. Trzecia, finałowa runda okazała się lepsza dla Węgra, który wytrzymał ciśnienie i zachował dużo więcej zimnej krwi.
Mistrzostwa na wyspach były pierwszą imprezą tego typu dla wojownika z Kaszub.Jak podaje trener - przygotowania Nikodema trwały od początku roku, a bezpośrednie przygotowanie startowe rozpoczęły się na początku wakacji, kiedy treningi zintensyfikowano do dwóch razy dziennie.
- Zawodnik był bardzo dobrze przygotowany fizycznie i zabrakło trochę szczęścia i chłodnej głowy, która wyrabia się latami - podkreśla Patryk Zaborowski. - Jak wiadomo w kickboxingu jedna przegrana walka kończy rywalizację, szkoda, że stało się to w walce o strefę medalową. Nikodem Bigus zakończył turniej na lokacie 5-8, co jest wielkim sukcesem tak młodego zawodnika.
Sportowcy składają podziękowania burmistrzowi Grzegorzowi Gołuńskiemu i Karolowi Słabkowi, bez których wyjazd kartuzianina na mistrzostwa nie byłby możliwy.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?