Młodzi i starsi, z Kaszub, bądź z drugiego końca Polski - tutaj te kwestie nie miały znaczenia. Miłośnicy bluesa w każdym wieku i z całego kraju zjechali do leśniczówki w Mirachowie, aby uczestniczyć w XIII edycji Bluesa w Leśniczówce - dwudniowej imprezie, określanej jako najbardziej klimatyczny festiwal bluesowy na Kaszubach. I nie bez przyczyny, bowiem scena wręcz ukryta jest w samym sercu lasu, a wśród przybyłych panuje atmosfera niezwykłej przyjaźni oraz zabawy i zadumy przy muzyce.
Jako pierwsi w piątek zaprezentowali się Falkenblues, zespół z województwa zachodnio-pomorskiego, grający od 2010 roku. Wykonali oni liczne utwory zarówno polskie, jak i zagraniczne, momentami nawet zachęcając publiczność do wspólnego śpiewania. Dalej wystąpili prawdziwi weterani sceny z gryfickiego Sixty Seven, zaś wyjątkowe aranżacje przebojów grupy Breakout zaserwowali zebranym członkowie grupy White Room, łączącej muzykę lat 60., 70. i 80. ze współczesnym rockiem. Koncert zakończył z kolei występ Blues Time, kontynuującego tradycję zespołu Bluess 66 Tomka Bieleckiego.
To jednak nie koniec zabawy z bluesem w Mirachowie, o czym zresztą wiedzieli niektórzy z gości, rozstawiający namioty przy leśniczówce. Dzisiaj o godz. 16 muzyka powróci za sprawą występów grup Merry Go Round, Danny Boy Experience, Acoustic Underground i Wes Gałczyński Power Train. Na scenie zaprezentuje się też Jan Gałach wraz z wyjątkowym projektem muzycznym Blues dla nieobecnych - w hołdzie dla grupy Krzak.
(wideo wkrótce)
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?