Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy są zaniepokojeni planem zagospodarowania okolic Jez. Klasztornego Małego

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
W związku z przygotowanym projektem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla okolic Jeziora Klasztornego Małego, swoje obawy wyraziła grupa mieszkańców, głównie z budynków przy ulicach Cichej i Nowe Osiedle. Domagają się oni zmian niepokojących dla nich zapisów, m. in. zezwalających na budowę w tym miejscu domów o wysokości do 13 m oraz znajdujących się nawet 1,5 m od granicy działki. Wszystkie uwagi mieszkańców odrzucił burmistrz. Sprawę poruszono na poniedziałkowym posiedzeniu Komisji Gospodarczej Rady Miejskiej w Kartuzach.

Sytuacja wynikła w połowie września, kiedy to projekt uchwały, zmieniającej zapisy miejscowego planu zagospodarowania przestrzeni dla okolic Jeziora Klasztornego Małego, miał trafić pod obrady kartuskiej Rady Miejskiej. Mieszkańcy mieli zastrzeżenia względem trzech elementów, zawartych w nowym planie zagospodarowania, przede wszystkim dopuszczalnej wysokości stawianych budynków, która miałaby wynosić nawet 13 m, oraz odległości zabudowy od granicy działki, zmniejszonej do 1,5 m. Kontrowersje wzbudzał również sam pomysł przeznaczania pod zabudowę działek położonych tak blisko brzegu jeziora.

- (…) jako mieszkańcy tego rejonu Kartuz czujemy się zaniepokojeni nagłą zmianą sposobu zagospodarowania terenów, okalających Jezioro Klasztorne Małe, które się kłóci z polityką ochrony tego jeziora. Od wiek wieków naokoło jeziora występował pas zieleni, a każdy z nas - w wypadku budowy jakiegokolwiek budynku - zawsze był ograniczany przez Gminę w kwestii ewentualnego zbliżania się do jeziora - czytamy w piśmie mieszkańców, skierowanym do burmistrza Kartuz.

Niepewni względem projektu byli też sami kartuscy radni, którzy postanowili wysłuchać jeszcze zainteresowanych, zapraszając wszystkich na poniedziałkowe posiedzenie Komisji Gospodarczej. W spotkaniu udział wzięli także m. in. Mieczysław Grzegorz Gołuński, burmistrz Kartuz, oraz dr hab. inż. Daniel Załuski, twórca planu.

Burmistrz Gołuński na wstępie przybliżył w skrócie, jak przebiegał sam proces przygotowania projektu, zaznaczając, iż zrealizowano go po uchwaleniu studium w kwietniu tego roku oraz w oparciu o stosowne uzgodnienia i dokumentacje. Wszystkie decyzje podejmowane były też po konsultacji z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków, ponieważ omawiany obszar jest wpisany do rejestru zabytków. Bezpośrednio do uwag mieszkańców, odrzuconych przez burmistrza, odniósł się z kolei już dr Załuski.

- Ten obszar ma obowiązujący plan, ale nie pozwalał on na wiele inwestycji typu np. rozbudowa i nadbudowa szpitala, na dokończenie bulwaru nad jeziorem, na urządzenia oczyszczające jezioro, na zbudowanie przystani dla kajaków. Nawet na uzupełnienie lub rozbudowę plebanii - wyjaśniał autor projektu.

Urbanista tłumaczył też, że obrana wysokość 13 m miałaby na celu częściowo zasłonić widoczny z jeziora główny budynek szpitala, z kolei odległość 1,5 m od granicy działki uwarunkowana była już istniejącą w okolicy zabudową.

- Tam jest zabudowa bliźniacza, budynki gospodarcze są na granicach i garaże, szczególnie przy samej ulicy. Jeżeli radni stwierdzą, że to ustalenie należy wyrzucić to to zrobię, ale w tym momencie wszyscy będą musieli się odsuwać, również ci, którzy mają istniejącą zabudowę - mówił Daniel Załuski, aczkolwiek w późniejszej części spotkania uściślił, iż właściciele istniejących już takich zabudowań nie musieliby ich odsuwać, ponieważ zostały one stworzone zgodnie z przepisami. Nie mogliby jedynie ich dalej rozbudowywać.

„Widok musi być w obydwie strony ładny”

Po wypowiedzi dra Załuskiego głos zaczęli zabierać mieszkańcy oraz sami radni. W pierwszej kolejności wystąpił Tadeusz Moryń, przewodniczący Towarzystwa Miłośników Kartuz. Zwrócił on uwagę nie tyle na kontrowersje, związane z niektórymi punktami projektu, co na pozytywne aspekty projektu, jak choćby chęć zachowania spójności względem już istniejącej w okolicy architektury.

- Z wielką przyjemnością obejrzałem to, co zostało przed chwilą zaprezentowane. My, w Towarzystwie Miłośników Kartuz, jesteśmy od paru lat zadowoleni z tego, że został określony kurs rozwoju Kartuz, jako miasta w całości. A ten kurs jest właśnie na turystykę - mówił Tadeusz Moryń. - Jeżeli patrzymy z jeziora na wszystkie strony, to powinno być to turystycznie piękne. Jeżeliby miały powstać zupełnie odmienne projekty w stosunku do tego, co zostało zaprezentowane, to na pewno się będą cieszyli ci, którzy się tam pobudują – będą mieli ładny widok na jezioro i z drugiej strony na przyrodę. Ale widok musi być w obydwie strony ładny – i z jeziora na okolicę i z okolic na jezioro.

U większości obecnych na posiedzeniu Komisji Gospodarczej nie rozwiało to jednak obaw. Mieszkańcy jeszcze raz wskazywali na fakt, iż dawniej te tereny miały być chronione przed zabudową. Kontrowersje wzbudzało też zwiększenie udziału zabudowy na działce do 40 proc, które w połączeniu z odległością 1,5 m od granicy właściwie usunęłoby jakąkolwiek zieleń, a nawet mogłoby spowodować poważne zacienienie już stojących budynków i zabrałoby mieszkańcom bloków obszar do zwykłego bytowania.

- Jeżeli my dopuścimy 40 proc. zabudowy to jaki tam będzie pas zieleni? Co tam będzie? - mówił jeden z obecnych, przytaczając sytuację, gdy w 2009 roku podobne zwiększenie do 30 proc. zostało uznane za niezgodne z zaleceniami konserwatora. - Jeżeli ta cała zieleń wokół promenady zniknie, to nie będą już te same Kartuzy - kontynuował, wyrażając też nadzieję, że, w związku z wypowiedzią przewodniczącego, Towarzystwo Miłośników Kartuz także będzie wnioskowało o zmniejszenie tego procentu zabudowy.

Rozwój a zachowanie krajobrazu

Istotnym argumentem ze strony Urzędu Miejskiego w Kartuzach, popierającym taką a nie inną treść projektu, była jednak chęć rozwoju miasta. Burmistrz Gołuński wielokrotnie podkreślał, iż przy aktualnym planie zagospodarowania przestrzennego nie mogą tam powstać właściwie żadne zabudowania. Patrząc z perspektywy wielkiego przedsięwzięcia oczyszczenia jezior oraz wybudowanej ostatnio promenady czy otwartej na Wyspie Łabędziej wypożyczalni sprzętu wodnego, coś po prostu należy tam zrobić, aby miasto mogło się rozwinąć.

Choć z takim podejściem w dużej mierze nie zgadzali się obecni na posiedzeniu komisji radni miejscy, podobnie sugerował Piotr Fikus, wicestarosta kartuski.

- Uważam tutaj, że Kartuzy powinny się rozwijać. Rozwój to jest rozbudowa. Bo mogą te tereny, te nasze działki zostać, jak są obecnie i nic się nie stanie. My będziemy działać jako powiat dalej. Ale jeżeli jest promenada, jeżeli pan burmistrz otrzymał bardzo wysokie dofinansowanie na oczyszczanie jezior (…), jeżeli te jeziora będą w ciągu dwóch lat oczyszczone to na pewno potrzeba będzie rozbudowy tych terenów - mówił wicestarosta Fikus.

Przedstawiciel starostwa powiatowego sam miał jednak zastrzeżenia względem kwestii odległości zabudowań od granicy działki.

- Te 4 m powinny być, żeby nie zasłaniać, żeby była ta przestrzeń zieleni. A pozostałe parametry, zapisane w planie, według mnie, nie wpływają na niszczenie tego krajobrazu - zaznaczał Piotr Fikus. - Dla mnie jeżeli ten zapis o 1,5 m zostanie zmieniony i będzie 4 m, to uważam, że byłoby super.

Pod koniec dyskusji głos zabrał jeszcze raz Daniel Załuski. Jak zaznaczała później wiceburmistrz Sylwia Biankowska, było to stanowisko uzgodnione z burmistrzem Gołuńskim.

- W tej chwili burmistrz odrzucił uwagi, natomiast radni mogą je przyjąć lub odrzucić, czyli to jest decyzja radnych, w która stronę pójdziemy - wyjaśniał urbanista. - To, że się dzisiaj Państwo pojawiliście to bardzo dobrze, dlatego, że warto by było teraz stworzyć taką bojową grupę, w której można przeprowadzić spotkanie robocze, spotkać się z radnymi, ustalić. Państwo jako mieszkańcy, Państwo jako radni i ja jako projektant. Dojść do konsensusu

Projektem oraz uwagami do niego mają się teraz zająć członkowie Rady Miejskiej w Kartuzach, ale wciąż nie wiadomo, czy uchwała trafi pod obrady na najbliższej sesji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto