Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Małgorzata Blok z Kiełpina świętuje 100. urodziny. Życzymy jeszcze wielu lat w zdrowiu!

Lucyna Puzdrowska
Lucyna Puzdrowska
Dokładnie 3 czerwca pani Małgorzata Blok ukończyła 100 lat życia. To wyjątkowe dla bliskich, znajomych, sąsiadów wydarzenie uhonorowano między innymi podczas mszy świętej w kościele pw. św. Michała Archanioła w Kiełpinie. Niestety, na trzy tygodnie przed uroczystością Jubilatka przeszła udar mózgu. Na szczęście nie zagroził jej życiu i jak mówi córka Maria, małymi kroczkami wraca do zdrowia.

Małgorzata Blok urodziła się 3 czerwca 1921 r. w miejscowości Mydlita w gminie Czarna Dąbrówka w powiecie bytowskim. Pochodzi z rodziny wielodzietnej, składającej się z dziewięciorga dzieci. Była najmłodszą z rodzeństwa.

- Matka, Augustyna Stencel, zajmowała się domem  i odbierała porody, czyli była akuszerką - opowiada Maria Zielińska, córka Jubilatki. - Natomiast ojciec, Jan Stencel był kołodziejem. Produkował wozy drewniane i rzeźbił w drewnie. Był bardzo religijny, z całą rodziną odmawiał codziennie różaniec. Był też kościelnym i śpiewał w chórze.

Małgorzata Blok pochodzi z dużej, 80 hektarowej gospodarki położonej w Ramlejach. Przed wybuchem II wojny światowej przesiedlili się do Goręczyna - Koszowatka. Podczas wojny przeżyła straszne chwile, przyglądając się jak umierają ludzie. Przez 6 miesięcy była więźniem w obozie koncentracyjnym Stutthof.

- Mama często potem powtarzała, że to dzięki wierze w Boga i ochronie Matki Bożej Niepokalanej nadal tu jest i żyje - opowiada córka.

Po wojnie wyszła za mąż. Jej mąż Zygmunt był murarzem i zdunem.

- Zawsze, gdy wracał do domu przynosił jej bukiet polnych kwiatów - wspomina pani Maria. - Natomiast dziadkowie mojego taty pochodzili ze szlachty i mieli  herb. Ale wojna zabrała wszystko i pamięć  zaginęła. W tych czasach była straszna bieda, ale też towarzyszyła im radość, miłość i mocna wiara w Boga.

Pani Małgorzata urodziła troje dzieci. Doczekała do obecnego czasu pięcioro wnucząt i troje prawnuków. Przez większość życia zajmowała się domem. Lubiła haftować i prace na drutach. Przed wojną pracowała (na wysyłanych robotach) na terenach Żuław koło Tczewa. W czasie wojny pracowała w Porcie Gdynia jako pomoc w kuchni i w szpitalu. Natomiast gdy wyszła za mąż została zatrudniona przy produkcji czekolady i piwa w Gdańsku.

- Później pracowała w ogrodnictwie w Gdyni i to właśnie to zajęcie najmilej wspominała - opowiada córka Maria. - Uwielbiała pracę przy tysiącach kwiatach, patrzeć jak rosną, rozkwitają, by rozkoszować się ich zapachem. Jej ulubione kwiaty to czerwone róże i białe lilie. Kochała kwiaty do tego stopnia, że potem we własnym ogrodzie posadziła 150 róż i każdego dnia chodziła pomiędzy nimi i pielęgnowała. Rosły przez 20 lat.

Obecnie nie żyje już rodzeństwo Jubilatki, mąż, a także dwoje ich dzieci.

- Mama wciąż jest osobą uśmiechniętą, pogodną i religijną - kontynuuje pani Maria. - Na pierwszym miejscu nadal stawia wiarę w Boga, a potem rodzinę. Wiarę przekazuje następnym pokoleniom i dokłada starań by nie zaginęła. W życiu była osobą mocnej wiary by przezwyciężyć ból i cierpienia. Posiadała dużo siły i odwagi by przezwyciężyć  napotkane trudności w życiu. Dzielnie znosiła operacje chirurgiczne, mimo że ostatnią miała w wieku 90 lat.

- Jeszcze do niedawna oglądała telewizję, modliła się, czytała w okularach i była w pełni sprawna umysłowo - opowiada córka. - Niestety, trzy tygodnie przed 100. urodzinami przeszła udar mózgu. Na szczęście małymi kroczkami wychodzi z choroby. Jest silną kobietą, nie poddaje się. Problemem jest niestety jej sprawność fizyczna, dużo przebytych chorób, zaburzenia słuchu. Po za tym mama jest osobą szczęśliwą, mimo wieku i dokuczających chorób. Największą radość sprawiają jej odwiedziny bliskich, otrzymywanie kwiatów i upominków - dodaje Maria Zielińska.  

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto