Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łukasz Benkowski z Kartuz odnalazł powołanie

Joanna Baranowska
Gdy podjąłem decyzję, w sercu zapanowała wielka radość i spokój jakich jeszcze nigdy nie doświadczyłem - przyznał ks. Łukasz Benkowski.
Gdy podjąłem decyzję, w sercu zapanowała wielka radość i spokój jakich jeszcze nigdy nie doświadczyłem - przyznał ks. Łukasz Benkowski.
O powołaniu i wyborze drogi życiowej rozmawiamy z ks. Łukaszem Benkowskim z Kartuz, który niedawno przyjął święcenia kapłańskie. - Co to jest powołanie? - To wewnętrzny, wypływający z serca, głos.

O powołaniu i wyborze drogi życiowej rozmawiamy z ks. Łukaszem Benkowskim z Kartuz, który niedawno przyjął święcenia kapłańskie.

- Co to jest powołanie?
- To wewnętrzny, wypływający z serca, głos. Kiedyś powołanie kojarzyło się z kapłaństwem. Dzisiaj ma szersze znaczenie, np. powołanie do konkretnego zawodu.

- Jaka była historia powołania księdza?
- Już w czwartej klasie szkoły podstawowej wiedziałem, że chcę zostać księdzem. Urodziłem się 3 maja, w święto Matki Bożej, której moja mama jest wielką czcicielką, a poza tym ofiarowała mnie Jej. W ostatnich klasach szkoły podstawowej poznałem siostry szarytki z Kartuz. Wyczuły one moje powołanie do kapłaństwa i zaczęły tłumaczyć, co to za głos, który mnie woła. Ale trzeba podkreślić, że do niczego mnie nie zmuszały, pozostawiając wolny wybór. W liceum przeżywałem kryzys. Miałem świadomość swoich słabości, wad. Postanowiłem stłumić powołanie, jednak nie znajdowałem radości życia. Podczas matury zdecydowałem, że wstrzymam się z pójściem do seminarium. Pracowałem fizycznie przez trzy lata i nie rozumiałem, dlaczego Bóg postawił mnie w tym miejscu. Z perspektywy czasu wiem, że dzięki temu nauczyłem się życia. Nie wiem, czy bez tego doświadczenia rozumiałbym człowieka i jego problemy. Gdy podjąłem decyzję, w sercu zapanowała wielka radość i spokój jakich jeszcze nigdy nie doświadczyłem. W drodze powołania pomogło mi wielu ludzi, którzy okazywali wsparcie duchowe i materialne, m. in. przyjaciele, parafianie. Nieoceniona była pomoc ks. Piotra Krupińskiego.

- Niedawno przyjął ksiądz sakrament kapłaństwa. Co się zmieniło?
- Zmieniło się w sferze duchowej. W momencie bierzmowania i święceń doświadczyłem niesamowitej wewnętrznej siły, pewności swojego wyboru. Trudno to opisać. Wrażenie tego, że oddaje się komuś całkowicie, że Jezus mną kieruje.

- Wielu młodych ludzi stoi przed wyborem drogi życiowej. Jakich udzielił by ksiądz im rad?
- Szukać głosu powołania w sercu, w modlitwie. Nawet jak ktoś się nie modli, to słyszy wewnętrzny głos, który wskazuje mu drogę. Nie można się lękać, tylko nią pójść. Wtedy zyska się radość życia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto