Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ławka, żubr i... misa z wodą? Niezwykłe rzeźby powstały na kolejnym sympozjum Geometria Kamienia

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
Co łączy ułana z porośniętą boją morską? I to i to można znaleźć na Złotej Górze po ostatniej, czwartej już edycji sympozjum rzeźbiarskiego Geometria Kamienia. 12 artystów ponownie zmierzyło się z granitem, sprowadzonym z lokalnego kamieniołomu, tworząc zarówno realistyczne obiekty, jak i te bardziej abstrakcyjne.

Od 29 sierpnia na Złotej Górze trwało IV Międzynarodowe Sympozjum Rzeźby w Granicie „Geometria Kamienia”. Przez trzy tygodnie 12 artystów pracowało od rana do wieczora, pragnąc stworzyć niepowtarzalne dzieła, które docelowo upiększą same Kartuzy. W sobotnie popołudnie odbył się wernisaż kończący plener.

- Z każdym rokiem zauważamy, że skala, formaty tych rzeźb, się powiększają. Ale przede wszystkim dobrze spędzamy czas w tym uroczym miejscu - komentował Marcin Plichta, dyrektor Galerii Refektarz w Kartuzach, który wraz z dr hab. Małgorzatą Wiśniewską z ASP w Gdańsku od lat koordynuje sympozjum.

Każdy kamień „mówi” coś innego

Rzeźby wyszły bardzo różnorodne. Jedni postawili na realizm - jak np. żubr, który przysiadł sobie w trawie, czy może grający na harmonii ułan. Było też i trochę praktycznego podejścia, powstała bowiem ławka, po przetestowaniu której burmistrz Mieczysław Grzegorz Gołuński zaczął się nawet zastanawiać, czy jej podobnych nie stworzyć więcej...

Było i mnóstwo prac bardziej abstrakcyjnych, których autorzy starali się oddać jakieś uczucia, zjawiska, aniżeli realne obiekty. Niektórzy też zdecydowali się na kontynuacje swych dzieł z poprzedniego sympozjum - to dlatego ubiegłoroczne rzeźby pozostały na obszarze przy Centrum Sportów Wodnych i Promocji Regionu.

- Celowo te prace zostawiliśmy, żeby zestawić je ze sobą, pokazać interakcję między tymi pracami, a także taką przykładową ekspozycję, jak to by mogło wyglądać już w Kartuzach - wyjaśnia Małgorzata Wiśniewska.

Powstałe dzieła łączyło przy tym jedno - niesamowita „gra” kamieniem. Artyści zdołali oddać w głazach ich miękkość, a choćby poprzez dotarcie do rdzenia skały i odpowiednie szlifowanie byli w stanie stworzyć prace, które wyglądały jakby złożono je z kilku zupełnie różnych obiektów.

- Ten plener rzeźbiarski pokazuje niesamowitą siłę kamienia kaszubskiego (...). Spoglądając już na te niektóre prace rzeczywiście one z roku na rok są większe, ale uważam, że i coraz piękniejsze - komentował burmistrz Kartuz. - Dla artysty każdy kamień, jaki się zobaczy, „mówi” coś innego. Z każdego z nich można wydobyć rzeczy zupełnie niepowtarzalne, których my z początku nie widzimy, a artysta wytworzy z tego ogromną, piękną rzecz.

Nie tylko dla rzeźbiarzy

W tym roku uczestnikom pleneru towarzyszył Mirosław Zieliński, teoretyk sztuki z czeskiego Zlina. Rzeźbiarzom służył on pomocą np. przy sprzątaniu okolicy przed wernisażem, ale przede wszystkim przybył, aby opisać całe wydarzenie okiem naukowca. W zeszłym roku plany jego wizyty pokrzyżowały obostrzenia związane z pandemią, tym razem jednak już nie było większych problemów. Obecnym na wernisażu gość z Czech zaprezentował fragment - krótką wersję tekstu, jaki przygotuje dla swej uczelni na temat kartuskiego sympozjum.

- Zdziwiło mnie, jak wiele prac traktuje tutaj kamień jak żywą, niepohamowaną, wzburzoną, wrzącą materię. Wielu z Was pokazuje, że w kamieniu jest życie, trzeba je tylko wskazać. Jak Michał Anioł mówił - wyciągnąć, odsłonić blokującą materię, aby życie się pokazało - opisywał Mirosław Zieliński. - Możemy szukać i znajdować, myśleć i nazywać, ale nie możemy zapominać, że spotykamy się z mocą i, przede wszystkim, z pięknem. Jeśli tego nie widzimy, jesteśmy tutaj bezużyteczni.

Silny zespół

Jak już wspomnieliśmy w tym roku w plenerze wzięło udział 12 artystów. Byli to zarówno wykładowcy, absolwenci i studenci gdańskiej ASP, jak i rzeźbiarze, reprezentujący uczelnie z Krakowa i Wrocławia, pojawiła się też artystka z Ukrainy.

- Mieliśmy fantastyczną ekipę. Pracowaliśmy od rana do wieczora i byliśmy bardzo z tego szczęśliwi. I, przynajmniej nam się tak wydaje, rezultaty z roku na rok są coraz lepsze - podkreśla Małgorzata Wiśniewska, dodając przy tym, że na widoczny w pracach postęp składa się wiele czynników. - Dysponujemy coraz lepszym sprzętem do obróbki kamienia, coraz nowszymi technologiami. Zapraszamy też profesjonalnych artystów-rzeźbiarzy oraz garstkę studentów, gdzie i oni mają już doświadczenie w kamieniu. To zaczęło właśnie przynosić rezultaty - 90 proc. uczestników sympozjum to profesjonalni rzeźbiarze.

Ubiegłoroczne prace zostały na miejscu aż do tego sympozjum, jednak wszystkie w najbliższym czasie już znajdą swe miejsce w Kartuzach. Nie jest to proste przedsięwzięcie, bo nie dość, że głazy z oczywistych przyczyn trudno przetransportować, to jeszcze należy odpowiednio ustawić na postumentach, podpisać i wpasować w okolicę oraz oddać zamierzoną przez autora kompozycję.

- Myślę, że to może być w przyszłości atrakcja turystyczna. Dla mieszkańców Kartuz i dla przyjezdnych, którzy nie tylko będą oglądać kolegiatę, galerię i inne piękne miejsca, ale i przybędą do parku rzeźby z granitu - dodaje Małgorzata Zielińska. - Te prace muszą zostać tutaj - w Kartuzach i w okolicach. Bo jeśli w mieście zabraknie miejsca, to jeszcze jest duża cała gmina...

Patrząc na rosnące zainteresowanie zarówno artystów, jak i mieszkańców oraz samorządu, kolejne edycje sympozjum są już właściwie gwarantowane.

- Chcemy rozwijać to sympozjum z każdym rokiem, zapraszać coraz lepszych rzeźbiarzy z zagranicy i z kraju - zaznacza koordynatorka pleneru. - Jeżeli wszystko będzie dobrze to na pewno nie stracimy zapału i będziemy chcieli wzbogacać kolekcję. W tej chwili już, po 4 edycjach sympozjum, powstało około 40-50 obiektów. W przyszłym roku powstanie pewnie kolejnych 12-13, więc co roku Kartuzy będą wzbogacane o kolejne prace.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto