Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lato, wakacje, urlop - sezon na sinice. Sanepid ostrzega: kąpiel wśrod sinic szkodzi!

Wideo
od 16 lat
Sinice znowu zakwitają w Zatoce Gdańskiej. Z tego powodu zamknięto wszystkie kąpieliska w Gdyni, trzy w Sopocie, a także pięć w Gdańsku. W miniony weekend podobnie było także m.in. w Stegnie oraz Kątach Rybackich.

Doroczny problem bałtyckich kąpielisk. Czy sinice stanowią spory problem w sezonie wakacyjnym nad Morzem Bałtyckim?

W Gdyni sytuacja jest dość prosta: wszystkie kąpieliska są zamknięte do odwołania. Śródmieście, Babie Doły, Redłowo i Orłowo to w tym momencie miejsce zakwitu sinic.

- W Gdyni zamknięte są cztery kąpieliska: Babie Doły, Śródmieście, Redłowo i Orłowo. W Gdańsku są to natomiast Jelitkowo, Molo Brzeźno i Hallera Brzeźno - mówi Zbigniew Zawadzki, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemicznej w Gdańsku. - Na chwilę obecną nie mamy informacji o nowych zakwitach. W weekend były zamknięte kąpieliska w powiecie nowodworskim, ale dziś już tam nic nie ma.

Łącznie w Gdańsku zamknięto pięć kąpielisk: dwa w Jelitkowie i trzy w Brzeźnie. W Sopocie problem zakwitu sinic dotknął trzech miejsc, a są to Kamienny Potok-Koliba oraz na wejściach 13-17 i 32A-33.

Sanepid ostrzega, że kąpiel w sinicach stwarza szereg zagrożeń dla zdrowia. Te mogą przybrać różne formy: od wysypki na skórze do łzawienia. Jeśli przez przypadek napijemy się takiej wody, wtedy robi się niebezpiecznie: wówczas mogą pojawić się między innymi wymioty czy bóle mięśni i stawów.

- Bezwzględnie należy unikać kontaktu z wodą, w której są zakwity sinic - podkreśla rzecznik WSSE.

Sinice, znane też jako cyjanobakterie, zaliczane są do najstarszych organizmów na Ziemi. Występują w wodach słonych, ale też i śródlądowych, gdzie unoszą się swobodnie w toni wodnej. Bezwietrzna pogoda może sprawić, że te unoszą się ku powierzchni i tworzą się kożuchy. Należy też odróżniać sinice od makroglonów, które także pojawiają się w strefie brzegowej Bałtyku. W przeciwieństwie do sinic są one jednak nieszkodliwe.

Tym razem zamknięto łącznie dwanaście kąpielisk. Są to cztery kąpieliska w Gdyni (Babie Doły, Śródmieście, Orłowo, Redłowo), trzy w Sopocie (Kamienny Potok-Koliba oraz na wejściach 13-17 i 32A-33) oraz pięć w Gdańsku (dwa w Jelitkowie i trzy w Gdańsku Brzeźnie). Wcześniej takie sytuacje miały miejsce w ubiegły weekend w powiecie nowodworskim - w niedziele zamknięto Jantar, Stegnę II oraz kąpielisko w Kątach Rybackich.

Sanepid ostrzega, że kąpiel wśród sinic stwarza zagrożenie dla zdrowia. Problemy mogą przybrać różne formy - od wysypki na skórze, przez łzawienie. Jeśli przez przypadek napijemy się wody, w której kwitną sinice, może zrobić się naprawdę nieprzyjemnie.

Może być bardzo nieprzyjemnie. Kąpiel wśród sinic jest niebezpieczna!

- Kąpiel wśród sinic stwarza szereg zagrożeń dla zdrowia. Jej efektem mogą być wysypki na skórze, swędzenie i łzawienie oczu. W efekcie przypadkowego napicia się takiej wody mogą się pojawić wymioty, biegunka, gorączka, bóle mięśni i stawów. Bezwzględnie należy unikać kontaktu z wodą, w której są zakwity sinic - podkreśla Zbigniew Zawadzki, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku.

Kąpieliska na wybrzeżu Morza Bałtyckiego są „ofiarami” sinic co roku. Dotyczy to szczególnie sezonu wakacyjnego, kiedy zakwit jest o wiele częstszy. To skutek nagromadzenia czynników sprzyjających właśnie temu procesowi. Są to: wysoka temperatura wody (ok. 16-20 stopni Celsjusza), słaby wiatr, brak opadów. Latem to bardzo częste zjawisko w Zatoce Gdańskiej. Dlaczego sinice upodobały sobie ten akwen?

- Wynika to z tego, że w zatoce, przy wysokich temperaturach i małym przepływie wody (proces ten określa się jako skalowanie) stwarzają się idealne warunki dla rozwoju sinic - mała cyrkulacja wody, nikłe falowanie, w połączeniu z wysokimi temperaturami. W Zatoce Gdańskiej, w okolicach połowy lipca, wszystko to sprawia, że sinice są niejako „stałym punktem programu” - tłumaczy rzecznik WSSE w Gdańsku.

Rzecznik podkreśla też, że to nie sanepid odpowiada za zamknięcie kąpielisk. To ratownicy strzegący danego kąpieliska każdorazowo podejmują taką decyzję.

Sinice lubią jeziora. Kto tam pilnuje bezpieczeństwa amatorów wodnych kąpieli?

- Wbrew potocznemu myśleniu to nie sanepid zamyka kąpieliska. Robi to zawsze ratownik, natomiast sanepid wydaje decyzję o niezdatności wody do kąpieli - tłumaczy rzecznik WSSE.

A jak jest w pozostałej części pomorskiego wybrzeża, poza Zatoką Gdańską? W tym roku nieco lepiej, co nie znaczy, że zagrożenia nie ma.

Problem sinic dotyczy bowiem kąpielisk zarówno w jeziorach, jak i morzach. W regionie słupskim problem pojawia się latem rokrocznie. Piana, zielone kożuchy oraz mętna i zielona woda. Pierwsze symptomy zazwyczaj zauważają ratownicy. Tak było w sierpniu zeszłego roku na kąpielisku w Obłężu (gmina Kępice, powiat słupski). Ratownicy nie mieli wątpliwości, że coś jest nie tak. Natychmiast poinformowali Kępicki Ośrodek Sportu i Rekreacji, a ten sanepid. Diagnoza była jednoznaczna - sinice. Taka informacja zawsze jest fatalna zarówno dla zarządcy kąpieliska, jak i samych wczasowiczów. Czerwona flaga to zawsze bezwzględny zakaz kąpieli.

Zdrowie jest najważniejsze. Dlatego też inspektorzy sanepidu przestrzegają przed kąpielą w jeziorze, w którym kwitną sinice. Co ważne, nie chodzi wyłącznie o kontakt fizyczny - gdy nawdychamy się powietrza unoszącego się nad kąpieliskiem, na którym doszło do zakwitu sinic, możemy poważnie się zatruć.

Dwa lata temu problem sinic pojawił się nad morzem - na kąpielisku morskim w Przewłoce w gminie Ustka. W takiej sytuacji inspektorzy z sanepidu pobierają próbki z wody i wykonują badania mikrobiologiczne. Zobowiązują też organizatora kąpieliska do ustalenia przyczyny zanieczyszczenia i podjęcia działań dla ochrony zdrowia, które mają polegać na umieszczeniu tablicy informacyjnej i rozpowszechnieniu informacji za pomocą mediów społecznościowych.
W tym sezonie na kąpieliskach regionu słupskiego problem sinic jeszcze się nie pojawił.

To warto wiedzieć. Czym są sinice?

Sinice to samożywne organizmy wodne. Dzięki zawartości niebiesko-zielonych barwników nadających im charakterystyczny kolor mają zdolność do wytwarzania związków organicznych na drodze fotosyntezy, przez co nazywane są też cyjanofitami. Ze względu na to podobieństwo do organizmów roślinnych do niedawna były uznawane za rośliny. Organizmy te są odporne nie tylko na wysoką temperaturę, ale także brak wody, wysoką kwasowość i zasolenie. Dzięki temu mogą rozwijać się nawet w niekorzystnych warunkach i występują niemal w każdym środowisku. Wytwarzają szkodliwe związki zwane cyjanotoksynami. Szczególnie niebezpieczny dla zdrowia i życia człowieka jest okres tzw. zakwitu sinicowego, gdy bakterie intensywnie się namnażają, a poziom toksyn w wodzie gwałtownie wzrasta.

Sonda "Dziennika Bałtyckiego"

Trwa głosowanie...

Czy kąpałeś/aś się w morzu, zatoce, jeziorze z sinicami?

Dziennik Bałtycki

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Lato, wakacje, urlop - sezon na sinice. Sanepid ostrzega: kąpiel wśrod sinic szkodzi! - Dziennik Bałtycki

Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto