Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łącznik i centrum diagnostyki obrazowej w PCZ w Kartuzach? Szansą ma być Krajowy Plan Odbudowy

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
Na przełomie kwietnia i maja rząd zaakceptował i przesłał do Komisji Europejskiej Krajowy Plan Odbudowy. To dokument będący podstawą do wypłaty pieniędzy z unijnego Funduszu Odbudowy, z którego to do Polski miałoby trafić ok. 58 miliardów euro. Jak się okazuje znaczna część z tego będzie przeznaczona na ochronę zdrowia, w tym na szpitale powiatowe.

W piątek 14 maja posłowie Lewicy Joanna Senyszyn i Marek Rutka, wraz z Anną Górską, członkinią zarządu krajowego partii Razem, spotkali się z dziennikarzami przy Powiatowym Centrum Zdrowia w Kartuzach. To bowiem jedna z tych placówek, w której przypadku dofinansowanie w ramach KPO jest wielce prawdopodobne. Opowiadano o tym, jak pozyskane z Funduszu Odbudowy środki, po negocjacjach Lewicy z rządem, miałyby wesprzeć ochronę zdrowia.

- Uważamy, że szpitale powiatowe pełnią niezwykle ważną role w naszym systemie opieki zdrowotnej i dlatego trzeba je wspomóc. 850 mln zł zapisaliśmy w Krajowym Planie Odbudowy na szpitale powiatowe i teraz będziemy robić wszystko, aby te środki były w odpowiedni sposób rozdysponowane - mówiła prof. Joanna Senyszyn.

Jak podkreślali przedstawiciele Lewicy szpital w Kartuzach jest jednym z priorytetowych, jeśli chodzi o wsparcie z Funduszu Odbudowy. Nie dość, że tutejsza placówka obejmuje bardzo duży obszar, to jeszcze jest wyjątkowa na skalę krajową, ponieważ nie ma żadnego zadłużenia.

- Nieprzypadkowo spotykamy się w Kartuzach. Odwiedzamy zarówno placówki miejskie jak i powiatowe, a szpital w Kartuzach zaliczany jest do jednych z najlepszych w naszym województwie - zaznaczał Marek Rutka. - Ogólnie szpitale powiatowe w Polsce zadłużone są na ponad 3,5 mld, a cały system ochrony zdrowia na ponad 15 mld. Ten szpital, przed którym stoimy, nie ma żadnego długu. To jest sytuacja naprawdę wyjątkowa.

Powstaną łącznik i centrum diagnostyki obrazowej

Na dodatek do bardzo korzystnej sytuacji, w jakiej znajduje się kartuski szpital, starosta powiatowy Bogdan Łapa oraz dr Paweł Witkowski, prezes PCZ w Kartuzach, przedstawili wizytującym posłom konkretny plan, na co przeznaczone byłyby pieniądze, uzyskane z KPO. W pierwszej kolejności zakładana jest budowa łącznika, dalej szpital zaopatrzyłby się w tomograf komputerowy oraz rezonans magnetyczny. Prezes Witkowski podkreślił przy tym, że owe inwestycje pełniły rolę swego rodzaju wstępu do modernizacji bloków operacyjnych - ginekologii i chirurgii.

- Pandemia koronawirusa zrobiła pewien test. Okazało się, że szpital powiatowy jest nieodzowny dla naszego społeczeństwa - zauważył Bogdan Łapa. - Nasze inwestowanie, do tej pory głównie opierające się na środkach powiatowych, jest niewystarczające do tego, żeby realizować wszystkie oczekiwania i potrzeby, niezbędne, aby ten szpital działał na wysokim standardzie (…). Mamy nowoczesną aptekę szpitalna, kończymy centralną sterylizatornię. Teraz mamy projekt, z którym liczymy na pomoc.

- Stoimy przed bardzo dużą szansą, której nie możemy zmarnować. Lewica poparła przyjęcie Funduszu Odbudowy (…). Ponad 19 proc. z całości środków będzie przeznaczone na system ochrony zdrowia, na modernizację takich szpitali, jak ten, który jest za nami - dodawał poseł Rutka. - W tak wielkim obszarze terytorialnym, jaki obejmuje szpital kartuski, stoi bardzo duże wyzwanie inwestycyjne, którego samorząd nie jest w stanie sam udźwignąć. Ze strony klubu parlamentarnego Lewicy deklarujemy oczywiście wsparcie. Będziemy rozmawiać z panem ministrem Niedzielskim na temat tego, aby środki z Funduszu Odbudowy i Krajowego Planu Odbudowy znalazły się na modernizację i unowocześnienie tego szpitala, bo pacjenci i mieszkańcy Kartuz i okolic zasługują na to.

Nie tylko ochrona zdrowia, ale kiedy?

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że środki z Funduszu Odbudowy nie tylko posłużą pomocy placówkom ochrony zdrowia. Pieniądze w ten sposób pozyskane mają zapewnić wsparcie m.in. przedsiębiorcom, popłyną też na budowę mieszkań komunalnych.

- Pamiętajmy, że pandemia koronawirusa właściwie na wszystkich polach położyła straszne ofiary. Te środki, które wpłyną do Polski, to będą też pieniądze na wsparcie przedsiębiorców, dotkniętych lockdownem i również w Kartuzach, w powiecie kartuskim są tacy, którzy na pewno będą chcieli i będą mogli z tych środków skorzystać - wyjaśniała Anna Górska.

Zgodnie z założeniami Krajowego Planu Odbudowy, w którym znalazły się też postulaty Lewicy, minimum 30 proc. środków ma być rozdysponowywane przez samorządy wszystkich szczebli, prawdopodobnie poprzez konkursy. Nie jest to jednak plan na najbliższy czas - pierwsze pieniądze mogłyby dotrzeć do Polski dopiero w przyszłym roku, a 60 proc. ze wszystkich pozyskanych w ten sposób środków będzie rozprowadzanych dopiero do 2023 roku.

- Wydaje się, że te środki mogą dopiero w drugiej połowie przyszłego roku dotrzeć do Polski, natomiast kwestia kluczowa jest w tej chwili co do podziału tych środków, jak one będą dystrybuowane - uściślił Marek Rutka. - Pod koniec roku na pewno będą jakieś decyzje.

Poseł Lewicy zaznaczył przy tym jeszcze raz, że szpital kartuski, w porównaniu z wieloma innymi podobnymi placówkami, nie ma tych problemów, które stanęłyby na przeszkodzie w zdobyciu dofinansowania.

- Dla nas jest ważne, żeby te środki były inwestowane w tych szpitalach, w których wiemy, że one będą utrzymane - mówił poseł Rutka. - Na pewno w pierwszej kolejności środki powinny otrzymywać te szpitale, które dobrze rokują, nie są zadłużone, które mają stabilną sytuację ekonomiczną i perspektywy rozwojowe. Tutaj nie widzę żadnego zagrożenia.

- Przede wszystkim to jest system grantowy, w związku z tym trzeba mieć projekt, który będzie zgodny z oczekiwaniami Komisji Europejskiej. To nie mogą być pieniądze w jakiś sposób przejedzone, one muszą być przeznaczane na taki perspektywiczny rozwój. A np. tomografia komputerowa się w to jak najbardziej wpisuje - dodała jeszcze posłanka Senyszyn.

58 mld euro dofinansowania dla Polski

Przypomnijmy, że w lipcu zeszłego roku, na nadzwyczajnym szczycie Rady Europejskiej, został uzgodniony pakiet odbudowy o wartości 750 mld euro. Jednym z największych beneficjentów tego programu jest Polska, która łącznie otrzymałaby ok. 58 mld euro.

Podstawą do wypłaty pieniędzy z unijnego Funduszu Odbudowy jest jednak Krajowy Plan Odbudowy, w którym znalazły się też postulaty wynegocjowane przez posłów Lewicy, m.in. właśnie wspomniane zastrzeżenie, aby 30 proc. środków było rozdysponowywanych przez samorządy.

Pod koniec kwietnia rząd zaakceptował KPO, a następnie przesłał dokument do zatwierdzenia przez Komisję Europejską. 4 maja Sejm uchwalił ustawę wyrażającą zgodę na ratyfikację decyzji o zwiększeniu tzw. zasobów własnych Unii Europejskiej - drugiego z elementów kluczowych do utworzenia Funduszu Odbudowy. Obecnie ustawą zajmuje się Senat.

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto