Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejny świetny występ kickbokserów Rebelii - Wilczewski i Mateja mistrzami Polski

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
nadesłane/Rebelia Kartuzy
Można się wręcz zacząć przyzwyczajać, że gdy kickbokserzy Rebelii jadą na jakieś mistrzostwa, to raczej nie wrócą bez medali. W miniony weekend nie było inaczej - podopieczni Patryka Zaborowskiego przywieźli z Mysłowic 6 krążków, w tym dwa złote dla Armina Wilczewskiego i Kamila Matei.

W ostatni weekend maja Śląsk stał się główną areną zmagań o czempionat kickbokserski w ringowej formule Low-kick juniorów i seniorów Polskiego Związku Kickboxingu. Do Mysłowic przybyło razem 374 zawodników ze 102 klubów. Nie mogło też zabraknąć podopiecznych Patryka Zaborowskiego z Rebelii. Reprezentanci powiatu kartuskiego zdobyli łącznie 6 medali, w tym dwa tytuły mistrzów Polski.

Wysoko swoim rywalom poprzeczkę postawił Armin Wilczewski, który od lat dominuje w juniorskiej kategorii 75 kg. Młody mieszkaniec Tokar potrzebował trzech walk, aby stanąć na najwyższym stopniu podium. To już 11. tytuł mistrza Polski dla Armina i drugi w tym roku.

- Selekcjoner reprezentacji juniorskiej nie powinien mieć problemów z wytypowaniem „jedynki” na jesienne Mistrzostwa Europy w Czarnogórze - komentuje Patryk Zaborowski, szkoleniowiec Rebelii.

Równie dobrze spisał się mieszkaniec Kiełpina Kamil Mateja, który w 4 walkach potwierdził tytuł mistrza z przed roku. W kategorii seniorskiej 71 kg zgłosiło się 20 zawodników i od lat jest to najbardziej obsadzona kategoria wagowa. Tegoroczna dyspozycja Kamila nie pozostawiła jednak żadnych złudzeń dla sędziów. Podobnie jak Armin Wilczewski, Kamil utrzymał tytuł mistrzowski ze Starachowic sprzed roku, co zaowocuje powołaniem na letnie zgrupowania i Mistrzostwa Świata.

Nie tylko złoto

Tegoroczne mistrzostwa obfitowały też w brązowe medale. Udany powrót na ring zaliczył Patryk Rasch (91 kg), który wygrał dwie walki, w tym jedną przed czasem. Z rywalizacji wykluczyła go jednak złamana kość śródręcza, której doznał w ćwierćfinale.

Najwięcej emocji dostarczył Nikodem Bigus, rywalizujący w najbardziej obsadzonej seniorskiej kategorii wagowej 75 kg. Zawodnik, znany kibicom z walk matowych, zadebiutował w ringu. Debiut o tyle udany, że o mały włos Nikodem nie znalazł się w finale.

Na najniższym podium stanęli również zeszłoroczni finaliści Mistrzostw Polski ze Starachowic. Juniorzy Nikola Zaborowska (52 kg) i Kacper Śleszyński (67 kg) w tym roku musieli oddać finały i zadowolić się trzecimi lokatami. Najmniej sportowego szczęścia miała Karina Pioch (52 kg), która w pierwszej walce stoczyła przegrany bój z późniejsza mistrzynią kraju.

- Cieszymy się z tegorocznego dorobku medalowego. Od początku przygotowań atmosfera w drużynie była dobra. Wiedzieliśmy jaki ogrom pracy nas czeka. Do tegorocznych mistrzostw przygotowywaliśmy się dwa razy ponieważ czempionat był przekładny przez pandemie. Mimo tego nie złożyliśmy broni co widać w klasyfikacji medalowej - podsumowuje Patryk Zaborowski. - Dziękujemy kibicom, którzy śledzili walki online i dodawali nam otuchy. Gratulujemy wszystkim zawodnikom i trenerom świetnych walk, a organizatorom - imprezy na najwyższym poziomie.

(info: nadesłane/Rebelia Kartuzy)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto