Do zdarzenia doszło w środę 18 września w godzinach popołudniowych.
- Do kobiety zadzwonił fałszywy policjant, który przedstawił się jako nadkomisarz Jakub Gąsior i powiedział, że wraz z prokuratorem Andrzejem Sową prowadzą akcję, polegającą na zatrzymaniu listonosza, który przekazywał podrobione banknoty przy wypłacie emerytur. Pokrzywdzona się przyznała, że pieniądze ma w domu i „policjant” powiedział wtedy, że przyjdzie po nie, bo muszą zdjąć z nich odciski palców - podaje asp. Piotr Gdaniec, p.o. oficera prasowego KPP w Kartuzach. -Pani przekazała pieniądze i później zaczęło coś jej nie pasować. Poszła po wyjaśnienia do prokuratury i tam się dowiedziała, że takiej akcji nie ma, wszystko było fikcją.
82-latka straciła w ten sposób ok. 80 tys. złotych. Rzecznik kartuskiej policji wspomina też, że tego dnia do komendy trafiły sygnały o podobnych telefonach do mieszkańców powiatu kartuskiego. W pozostałych przypadkach mieszkańcy jednak nie dali się oszukać i rozłączyli się w trakcie rozmowy telefonicznej.
Policjanci jeszcze raz przestrzegają, aby zachować ostrożność przy tego typu rozmowach z nieznajomymi, ponieważ nigdy nie wiemy, kto jest po drugiej stronie. W razie jakichkolwiek wątpliwości należy w takich sytuacjach zadzwonić pod numer 997 lub 112, aby upewnić się co do prawdziwości otrzymanych informacji.
Funkcjonariusze przypominają również, że nigdy nie działają w sposób, przedstawiony przez oszusta.
- Policjanci nigdy nie przejmują pieniędzy od obywateli. Nigdy też nie informujemy telefonicznie o prowadzonych akcjach. Sugerujemy, żeby w takiej sytuacji się rozłączyć, nie prowokować do dalszego spotkania z nieznajomym - dodaje asp. Piotr Gdaniec.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?