Kierowca ciężarówki oskarżony

Prokuratura Rejonowa w Kartuzach sformułowała akt oskarżenia i skierowała go do Sądu Rejonowego w Kartuzach wobec jednego z uczestników karambolu, który zdarzył się 18 marca br. w Egiertowie, gm. Somonino. Wobec pozostałych uczestników karambolu toczyć się będą sprawy o wykroczenia drogowe przed Sądem Grodzkim w Kartuzach.

Przypomnijmy, że 18 marca w godzinach porannych w okolicach Starkowej Huty, na drodze z Kościerzyny do Żukowa panowała bardzo gęsta mgła. Ograniczała ona widoczność do kilkunastu metrów. Na drodze doszło do kolizji, potem na stojące pojazdy wjechały ciężarówki. Kilkanaście osób było poszkodowanych, sześć odwieziono do szpitali, jedna osoba zmarła.
Kilka miesięcy na podstawie zeznań świadków, dokumentacji fotograficznej i filmowej ustalano przebieg zdarzenia. W karambolu brało udział 18 pojazdów.

Po czterech miesiącach Prokuratura Rejonowa w Kartuzach skierowała do kartuskiego Sądu Rejonowego akt oskarżenia przeciwko Jerzemu M. - 46-letniemu mieszkańcowi Mirachowa, kierowcy ciężarowego mercedesa - o nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Zdaniem prokuratury, kierowca nie zachował należytej ostrożności i bezpiecznej prędkości jazdy w warunkach bardzo ograniczonej przejrzystości powietrza, w wyniku czego uderzył w tył stojącego przed nim vw LT, powodując obrażenia u kierowcy i pasażerów. Jeden z pasażerów zmarł.

Podejrzany Jerzy M. był już wcześniej karany za wykroczenia drogowe. I to nawet dwukrotnie w marcu, tuż przed egiertowskim karambolem.

Była gęsta mgła
W takich warunkach doszło do zderzenia boczno-czołowego skody fabii z ciężarówką renault. Do stojących po kolizji samochodów podjechała ciężarówka volvo z naczepą. Za nią ustawiły się kolejne samochody, w które uderzył ciężarowy samochód marki man. Wtedy rozpoczęła się druga faza karambolu: na stojącego na lewym pasie passata wjechał ciężarowy samochód man, na busa wv LT i audi wjechał ciężarowy mercedes. Bus wyleciał w powietrze i przeleciał nad audi. W wyniku zderzenia, kierowca i dwóch pasażerów busa odniosło poważne obrażenia. Jeden z nich zmarł po kilku dniach w kartuskim szpitalu.