Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Katarzyna Cichowicz, sołtys Czapli: Powiedzieć, że na starcie było łatwo, byłoby z mojej strony brakiem pokory

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
W październiku miną 3 lata odkąd uchwałą Rady Miejskiej w Żukowie wydzielone zostało sołectwo Czaple. Liczący ok. 800 mieszkańców obszar wyraźnie się rozwinął od tego czasu. O początkach kreowania najmłodszego sołectwa gminy Żukowo, a także trudnościach, z jakimi trzeba się było mierzyć w minionych latach i teraz, w dobie pandemii, rozmawialiśmy z Katarzyną Cichowicz - sołtys wsi.

Sołectwo Czaple liczy ok. 800 mieszkańców (stan na 30.06.2020). Jest najmłodszym w gminie Żukowo, wydzielonym z sołectwa Leźno w październiku 2017 r. Jego pierwszym sołtysem - w styczniu 2018 r. - została właśnie Katarzyna Cichowicz, która wraz z innymi już wcześniej zabiegała, aby wyróżnić Czaple na mapie gminy i powiatu.

- Mieszkańcy mieli wrażenie, że nasza wieś była miejscem „zapomnianym przez świat”. Zależało nam na tym, żeby Czaple, odnotowujące z roku na rok dynamiczny wzrost liczby mieszkańców, miały swoją reprezentację w Gminie oraz żeby mieszkańcy mogli wypowiadać się na tematy istotne dla naszej społeczności i aktywnie wpływać na działania realizowane na terenie naszej wsi - opowiada sołtys Czapli.

Niełatwe początki

Już do wyborów na sołtysa pani Katarzyna startowała z planem, chcąc wykorzystać energię mieszkańców i, w połączeniu z własnymi doświadczeniami, zająć się sprawami, które w najbliższym otoczeniu kulały od lat, jak np. bezpieczeństwo na drogach, brak miejsca spotkań czy poprawa istniejącej infrastruktury. Wejście w rolę sołtysa nowego sołectwa to jednak nie jest łatwa rzecz, o czym sama się przekonała.

- Powiedzieć, że na starcie było łatwo, byłoby z mojej strony brakiem pokory. Na pewno ta funkcja wymaga dużego zaangażowania czasowego, co trzeba też umieć pogodzić z życiem zawodowym i prywatnym - opowiada Katarzyna Cichowicz. - Z początku musiałam przekonywać niektórych mieszkańców, że sołtys to nie pracownik Gminy ani też całodobowa infolinia gminna, tylko jeden z nich, który ma ich reprezentować i zabiegać o ich sprawy. I że będąc sołtysem nie ma się siły sprawczej w wielu sprawach, a jedynie można poprzez swoje kontakty i relacje w Gminie przyspieszać bieg spraw, zwracać na istotne elementy uwagę - kontynuuje sołtys, zwracając jednak uwagę, jak dużą rolę odgrywali i odgrywają właśnie tutejsi. - Mieszkańcy byli dla mnie od początku dużym wsparciem. Ludzie w Czaplach od lat czekali na zmiany, więc od samego początku oferowali swoją pomoc, czy to w sprawach merytorycznych, czy organizacyjnych czy fizycznie przy realizacji określonych zadań. Mogłam i cały czas mogę liczyć na ich radę, wskazówki, kontakty i osobiste zaangażowanie.

Katarzyna Cichowicz opowiada też o szczególnych trudnościach, z jakimi mierzyła się na początku - przede wszystkim wymieniając tutaj potrzebę zrozumienia faktu, iż na gruncie sołectwa często nie wystarczy mieć pomysł i przekonać do niego mieszkańców, by dane działanie zrealizować, bo wymaga to czasu na przejście wszystkich urzędowych formalności.

- Zawodowo zajmuję się zarządzaniem projektami przede wszystkim infrastrukturalnymi, finansowanymi ze środków UE, gdzie istotna jest terminowość realizowanych zadań. Czułam ogromny dyskomfort, gdy zaplanowane przez mieszkańców działania utykają w gąszczu urzędowych procedur. I tak, choć od początku planowaliśmy budowę chodnika przez całą wieś, to dopiero w tym roku udało się zrealizować pierwszy etap tej inwestycji, z którego niezmiernie się cieszę - mówi sołtys Cichowicz.

Wyraźna zmiana w niecałe 3 lata

Niemniej sołectwo Czaple może się poszczycić bardzo prężnym rozwojem. Kluczowym przedsięwzięciem w ostatnim czasie jest tutaj stworzenie świetlicy wiejskiej dla mieszkańców. Dzięki środkom z funduszu sołeckiego oraz decyzjom, podjętym przez samych mieszkańców powstał już budynek, a teren został uporządkowany i zagospodarowany. Do obiektu zakupiono już meble do części kuchennej, a także dostarczono różne sprzęty jak np. ekspres do kawy, kuchenka mikrofalowa, laptop czy komputer stacjonarny. W tym tygodniu na portalu zrzutka.pl ruszyła też dodatkowa zbiórka pieniędzy na zakup m.in. rolet antywłamaniowych czy brakujących mebli oraz projektora (akcję można wesprzeć tutaj).

- Mam nadzieję, że mieszkańcy zauważyli, jak w ostatnich trzech latach Czaple zaczęły zmieniać się na lepsze. Powstały inwestycje zwiększające bezpieczeństwo (chodnik, progi zwalniające), wybudowano świetlicę wiejską, organizowaliśmy akcje sprzątania wsi czy otwarte zajęcia „Zdrowy kręgosłup”, w których zachęcaliśmy do ćwiczeń fizycznych. Oczywiście nie byłoby tego bez mieszkańców, którzy mi zaufali i czynnie wspierali w tych działaniach oraz bez środków finansowych z gminy Żukowo - wymienia Katarzyna Cichowicz. - Wspólnie z Radą Sołecką mamy kilka pomysłów dotyczących zaktywizowania mieszkańców poprzez organizację różnorodnych działań kulturalnych, edukacyjnych i społecznych. Czekamy jednak na oficjalne otwarcie świetlicy wiejskiej, która, mam nadzieję, stanie się takim centrum życia naszej miejscowości.

Wyróżniona w plebiscycie

Sami mieszkańcy Czapli zdają się przy tym pozytywnie oceniać relacje ze swoją sołtys. Swego rodzaju sygnałem, potwierdzającym ów wniosek, jest choćby wyróżnienie Katarzyny Cichowicz w przeprowadzonym na początku tego roku plebiscycie „Dziennika Bałtyckiego” Osobowość Roku 2019. Sołtys Czapli nie tylko zwyciężyła etap powiatowy głosowania w kategorii Polityka, samorządność i społeczność lokalna, ale i uplasowała się na wysokim 4. miejscu w województwie.

- Myślę, że mieszkańcy docenili moje zaangażowanie, otwartość na ich problemy i to, że nie przechodzę obojętnie obok ich spraw. Praca sołtysa to nie tylko przygotowanie zebrań w sprawie środków z funduszu sołeckiego. To nieraz wielokrotne interwencje w Gminie w sprawach mieszkańców, jak zalana przez deszcz posesja, zniszczona nawierzchnia drogi czy niedziałające latarnie - mówi sołtys Czapli, nawiązując też do faktu, iż w plebiscycie drugie i trzecie miejsce w powiecie zajęli odpowiednio burmistrz gminy Żukowo oraz sołtys wsi Glincz. - W pewnym stopniu było to dla mnie zaskoczeniem, jak i samym zaskoczeniem było zgłoszenie mojej osoby do konkursu „Dziennika Bałtyckiego”. Tym bardziej, że w mojej ocenie nie pełni się funkcji społecznej, jaką jest niewątpliwie funkcja sołtysa, dla zaszczytów czy nagród. Moje zaangażowanie i pracę na rzecz lokalnej społeczności weryfikują przecież konkretne zrealizowane działania. Niemniej jednak cieszę się, że w całym powiecie kartuskim na najwyższych miejscach znalazły się osoby z gminy Żukowo, bo to świadczy o tym, że mamy aktywnych mieszkańców, że jest kapitał społeczny, który można spożytkować do realizacji wspólnych przedsięwzięć poprawiających jakość życia (...). Chciałam raz jeszcze za Państwa pośrednictwem podziękować mieszkańcom i czytelnikom Dziennika Bałtyckiego za oddane głosy. Do wszelkich plebiscytów podchodzę z dużym dystansem, niemniej jednak dostrzeżenie przez innych moich działań na pewno bardzo cieszy (...). Ten wynik głosowania jest dla mnie sygnałem, że mieszkańcy dobrze oceniają pierwsze lata mojej pracy.

Trudny okres dla młodego sołectwa

W dobie pandemii koronawirusa nie sposób też nie wspomnieć o trudnościach, z jakimi mierzyli i wciąż mierzą się właściwie wszyscy. Nie inaczej było w przypadku sołectw - nie tylko pod kątem zarządzania wsią, ale i w bardziej prywatnym aspekcie.

- Pandemia koronawirusa zmieniła życie chyba każdej polskiej rodziny. Tak jak wielu rodziców również i ja musiałam przeorganizować swoje życie zawodowe, by wspierać dzieci w zdalnej edukacji. W sprawach sołeckich też wiele rzeczy uległo spowolnieniu czy zawieszeniu, jak właśnie oddanie do użytku świetlicy w Czaplach. Praca zdalna i ograniczenia w funkcjonowaniu urzędów wpłynęły też na spowolnienie biegu spraw związanych z nadaniem nazw ulic w Czaplach - opowiada Katarzyna Cichowicz, dostrzegając przy tym pewne pozytywy czy nauki, płynące z trudnego czasu. - Z drugiej strony sytuacja epidemiczna pokazała, że mamy w swoim otoczeniu dużo ludzi dobrej woli. Tuż po wprowadzeniu zdalnej edukacji w szkołach zgłosili się do mnie mieszkańcy, oferujący sprzęt komputerowy do nauki zdalnej dla potrzebujących dzieci. Inni oferowali też bezpłatnie dostęp do serwisów umożliwiających prowadzenie lekcji online i taką propozycję rada sołecka złożyła dyrekcji szkoły podstawowej w Leźnie, do której uczęszczają dzieci z naszej wsi. Uruchomiliśmy swego rodzaju „samopomoc sąsiedzką", dotyczącą zakupów na rzecz seniorów, rozdawania maseczek czy informowania o sprawach ważnych z punktu widzenia mieszkańców w dobie pandemii.

Dla Czapli pandemia oznaczała też wstrzymane, opóźnione i odwołane działania. Właśnie przez nią nie udało się w tym roku uruchomić zajęć we wspomnianej świetlicy, nie odbyły się również zaplanowane wydarzenia takie jak sprzątanie wsi czy piknik rodzinny.

- Liczę że w przyszłym roku sytuacja się unormuje i pozwoli nam na ich realizację. A plany mamy ambitne, bo chcielibyśmy doprowadzić do budowy boiska wielofunkcyjnego na terenie sołectwa, rozbudowy placu zabaw, doposażenia świetlicy wiejskiej i uruchomienia w niej cyklicznych zajęć dla dzieci i dorosłych. Priorytetem jest jednak głównie bezpieczeństwo mieszkańców - komentuje Katarzyna Cichowicz.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zukowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto