Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kaszuby a Dolny Śląsk - historycy debatowali w Muzeum Kaszubskim nad podobieństwami i różnicami

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
nadesłane/Muzeum Kaszubskie w Kartuzach
Muzeum Kaszubskie w minioną środę na chwile zamieniło się w miejsce wyjątkowej debaty. Naukowcy z uniwersytetów wrocławskiego i gdańskiego rozmawiali o wielu ciekawych podobieństwach między Dolnym Śląskiem a właśnie Kaszubami. Była to nie tylko interesująca lekcja historii, ale i nieco zahaczająca o socjologię, o kulturę i tożsamość obu regionów, tak bardzo od siebie odległych.

W środę 28 września w Muzeum Kaszubskim w Kartuzach odbyła się debata „Kaszuby a Dolny Śląsk”. Spotkanie zorganizowały kartuskie muzeum oraz Instytut Kaszubski, we współpracy z Centrum Studiów Niemieckich i Europejskich im. W. Brandta Uniwersytetu Wrocławskiego.

Podczas debaty swoje spostrzeżenia konfrontowali przedstawiciele środowiska naukowego: wrocławskiego i gdańskiego. Wszystko poprowadził dr Tomasz Rembalski. Sami goście zaś to:

  • prof. Małgorzata Ruchniewicz – prof. nadzw. w Instytucie Historycznym Uniwersytetu Wrocławskiego. Zainteresowania badawcze pani profesor koncentrują się wokół historii Śląska w XIX i XX w. (ze szczególnym uwzględnieniem Ziemi Kłodzkiej) oraz Europy Wschodniej w XX w.
  • prof. Krzysztof Ruchniewicz – historyk, niemcoznawca, profesor Uniwersytetu Wrocławskiego; specjalizuje się w historii najnowszej, historii Niemiec, integracji europejskiej, stosunkach polsko-niemieckich w XX w., dziejach Polaków w Niemczech, międzynarodowych badaniach podręcznikowych.
  • prof. Cezary Obracht Prondzyński - socjolog, antropolog, historyk, prezes Instytutu Kaszubskiego, kierownik Zakładu Antropologii Społecznej w Instytucie Filozofii, Socjologii i Dziennikarstwa Uniwersytetu Gdańskiego. Zainteresowania badawcze profesora koncentrują się m.in. wokół historii Kaszubów, europejskiej polityki regionalnej oraz ochrony praw mniejszości narodowych.
  • dr Tomasz Rembalski - historyk, adiunkt w Instytucie Historii Uniwersytetu Gdańskiego. Zajmuje się badaniem dziejów wsi kaszubsko-pomorskiej do początków XX w., a w szczególności stosunkami społeczno-gospodarczymi, dziejami szlachty kaszubskiej, osadnictwem, lokalnym Kościołem katolickim, ruchem naturalnym, genealogią oraz edytorstwem źródeł historycznych i etnicznych.

W spotkaniu uczestniczyli także przedstawiciele świata nauki: prof. Dušan-Vladislav Paždjerski, dr Elżbieta Bugajna; organizacji pozarządowych, instytucji kulturalnych, edukacyjnych, a także sami mieszkańcy Kartuz.

Dolny Śląsk i Kaszuby nie takie różne?

Jak podkreśla Barbara Kąkol, dyrektor Muzeum Kaszubskiego, debata miała na celu przybliżenie podobieństw i różnic między Dolnym Śląskiem a Kaszubami. Eksperci rozmawiali o wielokulturowości, tożsamości, etniczności i relacjach międzykulturowych. Dyskutowano także o historii ludzi mieszkających na pograniczu kaszubskim i na Śląsku.

Prof. Prondzyński podkreślił rolę i znaczenie Uniwersytetu Wrocławskiego jako ważnego ośrodka naukowego, na którym studiowali czołowi Kaszubi. Przypomniał, że była to jedna z ważniejszych uczelni w XIX w. na terenie państwa niemieckiego. Ponadto we Wrocławiu rozwijał się bardzo ruch panslawistyczny, który był magnesem dla studentów kaszubskich. Profesor poruszył także kwestię zniszczeń wojennych. Zauważył, że o ile na Pomorzu Zachodnim skala zniszczeń była ogromna, to na Dolnym Śląsku sporo zabudowy się zachowało. Wiele budynków, będących w gorszym stanie technicznym, zostało rozebranych. Miało to związek z realizacją programu odbudowy Warszawy, dla której potrzebne były materiały budowlane, np. cegła.

Z kolei prof. Małgorzata Ruchniewicz poruszyła problem migracji dla kultury Dolnego Śląska, która jest bardzo różnorodna. Zaznaczyła, że jesteśmy depozytariuszami pamięci i zaapelowała o pielęgnowanie reliktów przeszłości, bowiem świadczą one o naszej historii. Poszanowanie dla innych stanowi o poszanowaniu siebie.

Najważniejsze wątki dotyczące Dolnego Śląska zostały wypowiedziane przez prof. Krzysztofa Ruchniewicza. Zauważył, że Dolny Śląsk był częścią dawnej krainy historycznej Śląsk, w której Wrocław pełnił szczególną rolę w hierarchii ośrodków miejskich Niemiec. Ponadto profesor zanalizował procesy urbanizacyjne ściśle powiązane z industrializacją na tym terenie. Podkreślił, iż zdobycze na zachodzie, określane terminem Ziemi Odzyskanych, obejmowały wysoko rozwinięte, bogate w infrastrukturę, uprzemysłowione tereny poniemieckie z ważnym ośrodkiem miejskim - Wrocławiem.

Podczas debaty podkreślano także różnice między Kaszubami a Dolnoślązakami. Kaszubi są społecznością długiego trwania, ludność rodzima Dolnego Śląska z kolei, wskutek przesunięcia granic na mocy zawartych w 1945 roku na Konferencji Poczdamskiej umów międzynarodowych, wyemigrowała/została wysiedlona.

- W jej miejsce przybyli repatrianci, przesiedleńcy i migranci wewnętrzni. Ci ludzie, pochodzący z różnych kultur, musieli nauczyć się współistnienia w jednym społeczeństwie i poszanowania innych wartości. Nie było to łatwe, ale z czasem zrodziło wartości uniwersalne. Dla wielu z nich wejście w nowe miejsce było jednocześnie wejściem w nowe, wyżej zorganizowane środowisko materialno-techniczne. Ale wciąż istniała też niepewność co do dalszych losów tego terytorium (korekty granicy następowały jeszcze w 1949 r.) - opowiada Barbara Kąkol. - W przypadku Kaszubów powojenna rzeczywistość także nie napawała optymizmem. Po wojnie Kaszubi oczekiwali nowej, sprawiedliwej Polski, w której mogliby zachować swoją tożsamość, rozwijać własną kulturę i korzystać z pełni praw obywatelskich. Rzeczywistość jednak okazała się zupełnie inna. Kaszubi byli traktowani jako obywatele drugiej kategorii. Zmiany nastąpiły po transformacji i dopiero od tego czasu Kaszubi mogą decydować o swojej przyszłości.

- Dolny Śląsk to region, który musiał powstać na nowo, ponieważ doszło tam jak wszyscy doskonale wiemy do wymiany ludności w związku ze zmianą granicy. Społeczność polska, która się tam przekształciła w tym wielkim laboratorium społecznym tak naprawdę składała się z wielu grup regionalnych o różnym doświadczeniu także wojennym tym najnowszym i to stanowiło pewien problem, może na początku, wtedy ludzie się ze sobą poznawali a potem było asumptem do bogactwa pełnych przeżyć - zauważa z kolei prof. Małgorzata Ruchniewicz.

Oba Regiony w XX stuleciu i na początku XXI wieku przeszły ogromne przemiany widoczne w sferze politycznej, społeczno-ekonomicznej, gospodarczej i kulturowej. Będąc na Kaszubach nie sposób nie zauważyć ogromnego skoku cywilizacyjnego, jaki tu nastąpił. Nie tylko miasta, ale także wsie w ciągu ostatnich dwóch dekad uległy ogromnemu przeobrażeniu. I o tych zmianach także rozmawiali nasi rozmówcy.

- Serdecznie dziękujemy wszystkim za udział w debacie. Szczególne podziękowania kierujemy w stronę prof. Małgorzaty Ruchniewicz i prof. Krzysztofa Ruchniewicza za poświęcony czas. Panu prof. Cezaremu Obracht Prońdzyńskiemu dziękujemy za współtworzenie debaty, zaś dr Tomaszowi Rembalskiemu za jej prowadzenie - dodaje jeszcze Barbara Kąkol.

(info: nadesłane/Muzeum Kaszubskie w Kartuzach)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto