Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kartuzy. W rocznicę wprowadzenia stanu wojennego złożono kwiaty pod obeliskiem "Inki" ZDJĘCIA

Lucyna Puzdrowska
W rocznicę ogłoszenia w Polsce stanu wojennego, w Kartuzach delegacje złozyły kwiaty przed obeliskiem Danuty Siedzikówny ps. Inka.
W rocznicę ogłoszenia w Polsce stanu wojennego, w Kartuzach delegacje złozyły kwiaty przed obeliskiem Danuty Siedzikówny ps. Inka. Lucyna Puzdrowska
Dzis mija 36. rocznica wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. 13 grudnia 1981 r. o godz. 6 rano Polskie Radio nadało wystąpienie gen. Wojciecha Jaruzelskiego, w którym informował Polaków o ukonstytuowaniu się Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON) i wprowadzeniu na mocy dekretu Rady Państwa stanu wojennego na terenie całego kraju. Dziś, w rocznicę tych wydarzeń, w Kartuzach złożono kwiaty przed obeliskiem Danuty Siedzikówny ps. Inka. Jak powiedział Mieczysław Gołuński, burmistrz Kartuz, sa daty i wydarzenia, których zapomnieć nie wolno. - To do was będzie należało kultywowanie tradycji, aby pamiętać o pomordowanych podczas wojny, w roku 1970 czy później. Wy jesteście przyszłością tego narodu i nie wolno wam zapomnieć o ludziach, którzy oddali życie za to, byście mogli w tej wolnej Polsce żyć.

Stan wojenny to czas, o którym wielu Polaków wolałoby nie pamietać. Dziś w rocznicę jego ogłoszenia, przedstawiciele kartuskiego samorządu, instytucji i organizacji oraz młodzież, w symbolicznym geście złożyli kwiaty przed obeliskiem upamiętniającym Danutę Siedzikównę, znana jako "Inkę".
- Stan wojenny, rok 1970, a nawet cofając się jeszcze wczesniej, lata powojenne, to czas zbrodni wciąż nierozliczonych - mówił Kazimierz Borzestowski. - Najbardziej przykre jest to, że decydenci tamtych zdarzeń nigdy nie ponieśli za nie odpowiedzialności.
Jak dodał, w tamtych latach zazwyczaj strzelało się w plecy, o czym świadczą pozostałe po zamordowanych kurtki i inne ubrania.
- Nie mieli nawet na tyle odwagi, żeby spojrzeć skazańcowi w oczy - kontynuował Kazimierz Borzestowski. - Tak działały ówczesne władze komunistyczne. I właśnie w tym miejscu między innymi, przed obeliskiem "Inki", która została zamordowana zanim jeszcze zdążyła stać się osobą dorosłą, należy pamiętać.
Burmistrz Mieczysław Gołuński zwrócił się głównie do młodzieży, podkreślając jak wiele oczekuje od nich dzisiejsza, dojrzała część społeczeństwa. Ta, która pamięta tamte zdarzenia z 1981 r.
- Jesteście przyszłością Rzeczpospolitej, ale również tej naszej małej ojczyzny, tu, na Kaszubach i to w dużym stopniu od was zależy, czy pamięć o tamtych zdarzeniach, tamtych ludziach, przetrwa - mówił burmistrz Kartuz.
Andrzej Pryczkowski, przewodniczący Rady Miejskiej w Kartuzach, przypomniał konkretne fakty z grudnia 1981 r.
- Byliśmy wówczas niewiele od was starsi, mieliśmy już rodziny, małe dzieci - mówił Andrzej Pryczkowski. - Nikt nie wiedział, nie rozumiał do końca co ten stan wojenny znaczy, co nas czeka.
Wspominał jak z przerażeniem kartuzianie spoglądali na opancerzone samochody i czołgi, jadące od strony Lęborka przez Kartuzy. Była zima, śnieg, mróz, a tu nagle brak łączności telefonicznej, przestały nadawac stałe programy radio i telewizja.
- Jak to wspominam, to dla mnie największa tragedią tamtych dni było to, że w tych czołgach widziałem młodych ludzi, którym nakazano stanąć przeciwko własnym rodakom, być może rodzinom, przyjaciołom - mówił Andrzej Pryczkowski.
Wspominano też wyapdki do których dochodziło tamtej "wojennej" zimy. Czołgi stały w śniegu, lądowały w zaspach.

Oby nigdy nie doszło do powtórki tamtych zdarzeń

Dzisiejszej młodzieży pewnie trudno sobie wyobrazić, że nagle przestaje działać internet, telewizja, radio. Biorąc pod uwagę dzisiejszą technologię, w razie powtórki tamtych zdarzeń, nie działałyby też telefony komórkowe. Z taką codziennością musieli zmierzyć się Polacy w czasach, kiedy były juz media i telefony. Nagle zapadła cisza. Wprowadzono godzinę policyjną. Po godz. 22 należało przebywać w domu.
Od tamtych zdarzeń minęło 36 lat. Oby nigdy nie doszło do ich powtórki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto