Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kartuzy. Rodzina bez mieszkania

(J.S.)
Janina Stefanowska
Aż trudno sobie wyobrazić, ale w jednopokojowym mieszkaniu wielkości 16,5 m kw. – z niewielką kuchnią i bez toalety, nie mówiąc o łazience, mieszka 8 osób.

Ale tak właśnie mieszka w Kartuzach rodzina pani Bożeny – mąż, syn i drugi syn z rodziną – razem pięcioro dorosłych oraz trójka dzieci.
 Syn Maciej z żoną i trójką dzieci od 11 lat czekają w kolejce po mieszkanie komunalne w Kartuzach. Przez pierwsze lata małżeństwa wynajmowali mieszkanie, ale gdy rodzinę dopadły choroby, musieli wprowadzić się do rodziców, bo z jednej pensji nie byli w stanie się utrzymać.


Młoda rodzina jest niesamowicie trudnej sytuacji – żona Macieja, Edyta, cierpi na nienazwaną chorobę serca, powodującą nagłe zgony w młodym wieku – i od roku ma wszczepiony defibrylator serca. Jest pod stałą opieka kardiologiczną. Ze względu na inne wczesne zgony w rodzinie, rodzina zostanie objęta programem badań genetycznych.


- W styczniu u pięcioletniej córeczki objawiła się cukrzyca – opowiada Maciej. – To odmiana oporna na insulinę, córka ma założoną pompę insulinową.

Matka dzieci nie pracuje, sprawuje opiekę nad dziewczynkami, ma orzeczoną III grupę niepełnosprawności.


- Czasem poziom cukru skacze wysoko, czasem spada tak nisko, że błyskawicznie muszę córkę odtransportować do szpitala – mówi mama. - Ze względu na zwiększony rygor higieniczny, córeczka powinna zajmować własny pokój, mieć odpowiednie warunki sanitarne.

– Zasypujemy Urząd Gminy w Kartuzach prośbami o mieszkanie – pokazuje liczne podania ojciec rodziny. – Podczas jednej z rozmów z panią burmistrz usłyszeliśmy zachętę, że jeśli znajdziemy pustostan wśród lokali komunalnych, będziemy pierwsi do przydziału. 
W czerwcu otrzymali pismo z urzędu, że mogą zamieszkać w lokalu socjalnym w Dzierżążnie.

Nie przyjęli tej propozycji – ze względu na odległość od szpitala, na środowisko nie cieszące się dobrą opinią. 
I znaleźli dwa puste mieszkania na Nowym Osiedlu. Jedno - po sąsiedzku. Poinformowali urzędników. Od 30 lipca mieszkanie stoi puste. A urzędnicy odpisują – że trwa postępowanie administracyjne i lokale nie są dostępne a rodzina jest na pierwszym miejscu listy oczekujących na mieszkanie.
 O sytuacji rodziny dowiedział się z internetu obcy człowiek – zaproponował pomoc w wyremontowaniu mieszkania, jego wyposażeniu – by rodzina miała godne warunki do mieszkania.


- Jak to możliwe, by mieszkanie od 2 miesięcy stało puste, a tu osiem osób gnieździ się w jednym pokoju – kręci głową. – To nieludzkie, tak nie może być, że tu nawet nie ma łazienki. Sytuacja zdrowotna tej rodziny jest bardzo skomplikowana i bez pomocy instytucjonalnej, się nie poprawi

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto