W Żukowie na spotkanie z zagadkami kościoła ponorbertańskiego przyszło ponad 40 gości. Oprowadziła ich Genowefa Zasada.
W Kartuzach odkrywanie historii rozpoczęło się spotkaniem pod kolegiatą. Tam Artur Zagozdon oprowadził liczną grupę po obiektach poklasztornych. Przypomniał zwyczaje braci kartuzów i zasady ich życia, związane z pracą, modlitwą, ciszą i postem.
Po odpoczynku w Kawiarence pod Refektarzem grupa zwiedzających pod wodzą Piotra Kowalewskiego ruszyła w miasto. Okazało się, że w miejscu obecnego gmachu Liceum Ogólnokształcącego nr 1 były niegdyś zabudowania folwarczne, tuż obok wyrzucano gnój, a Jezioro Klasztorne Małe i Duże tworzyły jeden akwen.
Zwiedzający udali się jedną z najstarszych ulic - Jeziorną - do "domu ze słoneczkiem" Zadzierali głowy, by zobaczyć motywy roślinne, geometryczne, zdobienia elewacji najstarszych domów Kartuz. Bo miasto budowało się wzdłuż ulic Jeziornej i Gdańskiej. Dopiero gdy do Kartuz zbudowano kolej, powstała ulica Dworcowa. Dzisiejsze centrum - Rynek - zastąpiło targ.
Przewodnicy rozszyfrowywali też daty związane z budową kościoła św. Kazimierza, którego kamień węgielny nosi datę 1886 roku.
Dopisała pogoda, humory zwiedzających.
Niektórzy po raz pierwszy wzięli udział w zwiedzaniu rodzinnego miasta. Może nie wszystko zapamiętali - ale na pewno pojawią się za rok na poznawaniu kolejnych zapomnianych kartuskich ścieżek.
W niedzielę zapraszają na pokonanie Jaru Raduni.
>>> Zaproszenie na Międzynarodowy Dzień Przewodnika Turystycznego na Kaszubach
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?