Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kartuzy. Pogrzeb Krzysztofa Niklasa. Mistrz spoczął nieopodal kolegiaty

Lucyna Puzdrowska
Lucyna Puzdrowska
Dla mieszkańców Kartuz, zwłaszcza tych interesujących się sportem, ta wiadomość była szokiem! Nie żyje Krzysiu Niklas! - informacja krążyła z ust do ust. Krzysztof był nie tylko utalentowanym i utytułowanym sportowcem, ale co najbardziej szokowało to fakt, że miał zaledwie 24 lata.

Latami dostarczał bliskim, sportowcom i działaczom GKS Cartusia, kartuzianom i nam, dziennikarzom, wielu wzruszeń i sportowych emocji. Do historii przeszedł w 2014 r. zdobywając złoto podczas Mistrzostw Świata Kadetów w Zapasach na Słowacji.

Mszy świętej pogrzebowej w kartuskiej kolegiacie przewodniczył ks. Maciej Dzwonkowski

Ks. Maciej wygłosił też piękną homilię, w której nawiązywał do Ewangelii, ale również życia, zwłaszcza sportowego, Krzysztofa.

- Wiadomość o śmierci kogoś bliskiego, przyjaciela, kogoś z kim łączyła nas wspólna pasja, zawsze jest złą wiadomością - mówił ks. Maciej. - Trudno pogodzić się z myślą, że już więcej się nie zobaczymy, nie porozmawiamy. To naturalne, że w takich sytuacjach pojawiają się łzy. Są to łzy bezpowrotnego rozstania, niemego gniewu na los, że stało się co się stało, zadawania pytania: Dlaczego tak się stało?

- Módlmy się dziś za Krzysztofa i nie tylko dziś - kontynuował ks. Maciej. - Wracajmy do niego modlitwą kiedy tylko możemy, bo jego życie się zmieniło, ale się nie skończyło. To właśnie modlitwa sprawi, że nasza więź nie ustanie. I każde miejsce jest dobre, by dać wyraz tej więzi, czy to nawiedzając jego grób czy podczas pobytu w świątyni, czy też podczas naszej osobistej modlitwy w domu.

Krzysztofa pożegnali jego bliscy, rodzina, ale też mnóstwo przyjaciół, znajomych, mieszkańców Kartuz

W tym gronie nie mogło zabraknąć działaczy i sportowców z Gminnego Klubu Sportowego Cartusia, dla którego przez 15 lat Krzysztof zdobywał medale Mistrzostw Polski i ten najcenniejszy - Mistrzostw Świata w 2014 roku.

- Świętej pamięci Krzysztof zapasy w stylu klasycznym uprawiał od dziecka - czytał w imieniu klubu ks. Maciej. - Dziesięć lat intensywnych treningów zaowocowało licznymi medalami, w tym zdobyciem na Słowacji tytułu mistrza świata. To cenne złoto światowego czempionatu i jedyne w dziejach kartuskiego klubu. Dlatego Krzysztof zapisze się złotymi zgłoskami w historii Cartusii. Niech odpoczywa w pokoju.

Od redakcji

Krzysiu pozostanie w naszej pamięci jako wspaniały sportowiec, ale też bardzo skromny, sympatyczny chłopak. Wielokrotnie rozmawialiśmy tuż po zdobyciu kolejnego medalu, również tego złotego na Słowacji. Pamiętał potem długo te rozmowy, co udowadniał z daleka śmiechając się na ulicy, zawsze grzecznie kłaniając.
Dziękujemy ci Krzysiu za wszystkie wzruszenia, których nam latami dostarczałeś i wszystkie sportowe emocje.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto